- W trakcie przygotowań i przeprowadzonych kontroli prewencyjnych nie pojawiły się żadne poważniejsze problemy. Najbardziej skupiliśmy się na Stadionie PGE Narodowym. Obiekt przewidziany jest na blisko 60 tys. osób, szczyt NATO to będzie - razem z dziennikarzami, obsługą - ok. 6 tys. osób. Czyli nadal zaledwie 10 proc. pojemności stadionu. Dlatego też nie było tu problemów, również tych związanych z zapewnieniem ewentualnej ewakuacji. Jeśli coś nas niepokoiło to budowane na terenie stadionu, na czas szczytu, obiekty tymczasowe - powiedział szef PSP.
Zaznaczył, że wszystkie obiekty zostały już sprawdzone i pozostają pod kontrolą strażaków. - Zabudowę tymczasową stadionu kontrolujemy na bieżąco - podkreślił.
Będą czuwać w różnych miejscach
Strażacy także podczas szczytu będą na Narodowym. Do ich zadań będzie należało m.in. sprawdzanie i nadzór nad stałymi instalacjami wykrywającymi pożar - czyli czujkami dymu. - Zdarza się, że taka czujka sama się uruchomi. Chodzi o to, by nie rozpoczynać ewakuacji zanim nie sprawdzimy, czy rzeczywiście jest to uzasadnione. Przy tym obiekcie będzie też nasz stały posterunek - cztery wozy strażackie, tak, by w razie konieczności nie było zwłoki w dojeździe - powiedział Suski.
Obok stadionu - jak powiedział - ustawiona zostanie kabina do dekontaminacji; cztery pozostałe rozstawione zostaną przy warszawskich szpitalach - m.in. MSWiA i wojskowym przy ul. Szaserów.
- Oprócz tego w stolicy będą w gotowości nasze dwie specjalistyczne jednostki ratownictwa chemiczno-ekologicznego. To wszystko na wypadek ewentualnego skażenia chemicznego. Mamy nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie, ale musimy być przygotowani na różne scenariusze. Dysponujemy też bardzo czułymi urządzeniami, które potrafią z odległości kilometra wykryć i rozpoznać różnego rodzaju substancje chemiczne - dodał komendant.
Gotowi na kolizje i wypadki
Strażackie posterunki stałe i czasowe rozmieszczone zostaną również w pobliżu miejsc rozmów kuluarowych - m.in. przy Teatrze Wielkim, Pałacu Prezydenckim oraz Belwederze. Sześć takich posterunków znajdzie się też wzdłuż tras przejazdów kolumn z uczestnikami i gośćmi szczytu - chodzi o odcinki z lotniska do hoteli, na stadion i w miejsca spotkań.
- Według naszej oceny ta liczba jest wystarczająca, ale jeśli będzie taka potrzeba zwiększymy ją. Wzdłuż tras przejazdów rozstawimy też samochody ratownictwa technicznego. Może bowiem dojść do sytuacji, kiedy jakiś samochód z kolumny po prostu się zepsuje lub na trasie dojdzie do kolizji. Mamy bardzo dobry sprzęt, zestawy hydrauliczne, poduszki pneumatyczne, żurawie hydrauliczne, które są w stanie podnieść po kilkadziesiąt ton. Możemy podnieść samochód, przestawić w inne miejsce i nie będzie problemu - dodał Suski.
Na czas szczytu wzmocnione zostaną też te jednostki ratowniczo-gaśnicze, które znajdują się przykładowo w pobliżu hoteli w których mieszkać będą VIP-y. - W tych rejonach będzie przebywać dużo ludzi, w hotelach będzie dużo osób. Nie ma konieczności, by dodatkowo ustawiać przy nich wozy strażackie - bo te obiekty są bardzo dobrze przygotowane, jeśli chodzi o ochronę przeciwpożarową. Ale dodatkowo wzmocnimy - m.in. w sprzęt - pobliskie jednostki - powiedział komendant.
Wsparcie na lotnisku
Strażacy wspomogą też lotniskową straż pożarną. Zabezpieczać będą m.in. hale przylotów. - Płyta lotniska będzie zabezpieczana przez straż lotniskową, która dysponuje odpowiednimi lotniskowymi samochodami pożarniczymi i innym specjalistycznym sprzętem. Ale jeśli chodzi o budynki, hale przylotów to będziemy ich wspomagać - dodał Suski.
- Bierzemy także pod uwagę zagrożenia związane z pogodą, np. nawałnice. Przygotowaliśmy pompy dużej wydajności, agregaty prądotwórcze, pilarki do drewna. Do działań przygotowana jest też specjalistyczna jednostka ratownictwa wodnego - powiedział komendant główny PSP.
W sumie szczyt NATO w Warszawie zabezpieczać będzie ponad 300 strażaków.
Zdjęcie na stronie głównej: PAP/Jakub Kamiński
PAP/md/b