Policjanci przebadali koszulkę, którą miał na sobie Kuba Wojewódzki podczas poniedziałkowego ataku. Jak podała policja, na ubraniu nie wykryto substancji groźnych dla życia lub zdrowia.
- Dziennikarz dostarczył do badania koszulkę. Została przekazana do laboratorium kryminalistycznego. Są ślady różnych substancji, ale nie stwierdzono na niej żadnych, które mogłyby zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka – mówi tvnwarszawa.pl Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej komendy.
"Płyn o brunatnej barwie"
Dziennikarz został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę w poniedziałek rano przed siedzibą radia, z którym współpracuje.
"Elegancko zamaskowany i ewidentnie pozbawiony poczucia humoru mężczyzna, zaatakował mnie niezidentyfikowanym płynem żrącym o brunatnej barwie, co jest dosyć symptomatyczne" – napisał Wojewódzki oświadczeniu w dniu zajścia.
Napastnik poszukiwany
Policjanci nadal prowadzą działania w sprawie ataku. Komenda Stołeczna Policji opublikowała we wtorek komunikat, w którym poinformowała, że "policjanci z komendy przy ulicy Grenadierów poszukują mężczyzny widocznego na publikowanych zdjęciach, który wczoraj około godz.7.30 w Warszawie przy ulicy Jubilerskiej 10 oblał nieznaną substancją dziennikarza zmierzającego do pracy".
Osoby, które rozpoznają mężczyznę mogą się kontaktować z policją przy ul. Grenadierów 73/75 lub z najbliższą jednostką policji. Można dzwonić także pod numery telefonów: (22) 603-76-55,(22) 603-76-62 bądź alarmowe: 997, 112.
ran/b
Policja bada sprawę ataku na Wojewódzkiego
Źródło zdjęcia głównego: tvn