Informację o rozlegającym się w Pruszkowie dźwięku syren alarmowych otrzymaliśmy na Kontakt 24. "Nocny alarm w Pruszkowie. Około godziny 2 w nocy na terenie Pruszkowa przez kilka minut w sposób ciągły wyły syreny alarmowe. Służby zgodnie twierdzą, że doszło do kolejnej awarii systemu w ciągu ostatnich dni. Miasto zaprzecza i zdaje się być obojętne na zaistniałą sytuację. Na forach Pruszkowa wrze" - napisał nasz czytelnik.
Jak się okazuje, temat był już kilkukrotnie poruszany na grupie na Facebooku "Pruszków - forum mieszkańców gminy". Pierwsze sygnały o uruchamianych w nocy syrenach pojawiły się na forum już wiosną tego roku. W czasach wojny w Ukrainie takie alarmy mogą budzić niepokój.
Przyczyną uszkodzony sterownik
O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy Starostwo Powiatowe w Pruszkowie. Za pośrednictwem starostwa odpowiedzi udzielił Dariusz Bubrowiecki z Biura Zarządzania Kryzysowego pruszkowskiego urzędu miasta.
Urzędnik potwierdził, że 11 października około godziny 2 nastąpiło "samoczynne uruchomienie syreny alarmowej zlokalizowanej w Pruszkowie przy ul. Księcia Józefa 1". "Po sprawdzeniu w aplikacji systemu – nie odnotowaliśmy informacji aby któraś z syren była uruchamiana o tej porze. Po zgłoszeniu tego problemu do firmy Digitex – otrzymaliśmy potwierdzenie o samoczynnym uruchomieniu syreny w kilka sekund po przeprowadzeniu testu" - przekazał. "Pracownik firmy zasugerował, że przyczyną może być uszkodzony sterownik" - dodał.
Urząd nawiązał już kontakt z firmą, która jeszcze w tym miesiącu dokona szczegółowego przeglądu wszystkich 6 syren alarmowych i wymiany uszkodzonych elementów.
Czytaj też: Przez minutę w Warszawie wyły syreny. "Chcemy upamiętnić bohaterów i zwrócić uwagę mieszkańców"
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock