Podczas sylwestrowej nocy w stolicy doszło do 46 pożarów. Jak podaje straż pożarna, większość z nich spowodowały materiały pirotechniczne.
Przebieg sylwestra i pierwszych siedmiu godzin Nowego Roku podsumował w środę rano Wojciech Kapczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
- W sumie od godziny 19 do 7 dnia dzisiejszego odnotowaliśmy 74 zdarzenia: 46 pożarów, 17 miejscowych zagrożeń i 11 fałszywych alarmów - poinformował. Dodał też, że ze wstępnych ustaleń wynika, że 33 pożary były spowodowane przez petardy i fajerwerki.
Jak zaznaczył, ponad połowa interwencji (44) miała miejsce po północy. W ciągu siedmiu godzin strażacy brali udział w gaszeniu 36 pożarów.
Kapczyński zaznaczył, że nikt nie został poszkodowany.
Do jednego z pożarów doszło na Białołęce. Od palącego się śmietnika zajęła się skrzynka gazowa. Doszło do wycieku gazu i jego zapłonu. Na jednej z posesji pojawił się niemal ośmiometrowy słup ognia.
Pożar na Białołęce - nagrania Kontaktu 24
Z kolei rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak przekazał w środę rano dane, które uwzględniały nie tylko sylwestrową noc, ale także pożary, do których doszło w ciągu ostatniego dnia roku. Gdy do nocnej statystyki doliczymy takie zdarzenia, jak wtorkowy pożar magazynu z fajerwerkami przy alei Krakowskiej, wzrośnie ona do 50 pożarów. Frątczak zastrzegł, że 40 zdarzeń zostało spowodowanych przez środki pirotechniczne.
Obywatelskie zatrzymanie
- Dzisiejsza noc przebiegała spokojnie. Nie odnotowaliśmy żadnych wypadków - zaznaczył Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji.
Przypomniał też, że po godzinie 20 w sylwestra doszło do obywatelskiego zatrzymania na Mińskiej. Po przyjeździe policji na miejsce zdarzenia, okazało się, że kierowca forda był nietrzeźwy. Policjanci podejrzewają, że mężczyzna spowodował wcześniej trzy zdarzenia na Pradze Południe - kolizję z latarnią i dwie z innymi samochodami.
Ponad 1200 pożarów w całym kraju
W środę rano Frątczak poinformował, że w całym kraju strażacy wyjeżdżali do różnego rodzaju zdarzeń 2092 razy, w tym do 1246 pożarów, w których zginęły dwie osoby a 12 innych zostało rannych oraz do 686 miejscowych zagrożeń i 160 alarmów fałszywych.
Do najtragiczniejszych pożarów doszło we wtorek w Łańcucie i Ostrowi Mazowieckiej. W Łańcucie po godzinie 21 jedna osoba zginęła w budynku jednorodzinnym. Kolejna osoba zginęła po 23 w Ostrowi Mazowieckiej w pożarze, do którego doszło w nieużytkowanym budynku handlowym. Jak zaznaczył Frątczak przyczyny tych pożarów nie są jeszcze znane.
Z danych przekazanych przez KG PSP wynika również, że 83 razy strażacy interweniowali w związku z silnym wiatrem - głównie na Pomorzu, Mazowszu i na Warmii i Mazurach.
17 interwencji dotyczyło tlenku węgla. W wyniku podtrucia jedna osoba zmarła, a sześć innych osób trafiło do szpitali. Ofiara śmiertelna zatrucia czadem to mieszkaniec Mysłowic. Wraz z nim tlenkiem węgla podtruły się jeszcze dwie osoby, które przebywały w tym samym mieszkaniu.
Z danych statystycznych wynika, że w czasie tegorocznego sylwestra i pierwszych godzin nowego roku doszło do większej - o kilkaset - liczby pożarów. Tylko we wtorek - w ciągu całej doby - jak zaznaczają strażacy - doszło do prawie 595 pożarów, zaś w ciągu pierwszych sześciu godzin Nowego Roku do 651 pożarów.
- To była bardzo niespokojna i pracowita noc. Łączna liczba 1246 pożarów na pewno zasmuca i poraża - powiedział Frątczak. Dodał, że w tym samym okresie ubiegłego roku doszło do 1666 zdarzeń, z czego 825 stanowiły pożary.
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl