Pożar Łazienkowskiego: śledztwo będzie umorzone

Tak strażacy walczyli z ogniem
Tak strażacy walczyli z ogniem
Źródło: Straż Pożarna
Prokurator zakończył śledztwo w sprawie pożaru Mostu Łazienkowskiego, decyzji końcowej w sprawie należy spodziewać się w przyszłym tygodniu - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Nikt nie ma w tej sprawie postawionych zarzutów.

- Przed kilkoma dniami do prokuratury wpłynęła kompleksowa opinia biegłego z zakresu pożarnictwa. Biegły oparł się na całym zgromadzonym materiale dowodowym, wszystkich wcześniejszych opiniach, miał do dyspozycji akta tej sprawy, przeprowadził także eksperyment procesowy - powiedziała rzeczniczka prasowa praskiej prokuratury prok. Renata Mazur.Dodała, że obecnie prokurator pracuje nad decyzją końcową w tej sprawie, formalnie musi ona zostać podjęta w ciągu 14 dni. Po jej podjęciu prokuratura ma poinformować o wnioskach i ustaleniach śledztwa.

"Ekspertyza nie wskazywała na podpalenie"

W czerwcu prokuratura informowała o pierwszej z opinii uzyskanych w tej sprawie. Tamta ekspertyza nie wskazywała na podpalenie. Ujawniono wówczas, że w zabezpieczonych próbkach biegły wykrył trzy grupy substancji, w tym substancję wchodzącą w skład preparatu do konserwacji drewna i związki pochodzące najprawdopodobniej z preparatu pianotwórczego użytego przez straż pożarną.Wykryto także - jak informowano - terpeny, czyli związki występujące naturalnie w drewnie, ale również mogące być zawarte w płynie łatwopalnym, terpentynie. Dlatego w celu wyjaśnienia, czy ujawnione terpeny pochodzą ze źródeł naturalnych, czy są pozostałością płynów łatwopalnych, biegły przebadał dodatkowo pięć kawałków desek z miejsca składowania desek pod mostem.- Jak wynika z opinii, w badanej próbce porównawczej drewna wykryto mieszaninę terpenów o takim samym profilu, jak terpeny wykryte w próbkach z pogorzeliska, co świadczy o tym, ze terpeny wykryte w próbkach pogorzeliska pochodzą ze źródeł naturalnych, czyli fragmentów drewna i nie są pozostałością płynu łatwopalnego - mówiła w czerwcu prok. Mazur.Podkreśliła wówczas, że dla prokuratora nie oznacza to zakończenia badań, gdyż interesuje ją jeszcze, "czy jest możliwość, że nie zachowały się ślady substancji łatwopalnych na przykład ze względu na wysoką temperaturę podczas pożaru". Wówczas zlecona została m.in. kompleksowa opinia, którą prokuratura otrzymała w zeszłym tygodniu.

Wielki pożar

Do pożaru mostu Łazienkowskiego doszło w lutym. Przeprawa płonęła przez 12 godzin. Od tego czasu most był w zamknięty.

Pierwsze samochody pojawiły się znów na przeprawie 28 października. Cały remont ma jednak potrwać aż do 2017 roku. Potem kierowców czeka remont estakad nad Agrykolą.

Przejazd mostem

PAP/jb/r

Czytaj także: