Poprowadzili objazd przez... plac budowy

fot. TVN Warszawa
fot
Źródło: | Reuters, NASA
To nie żart - to nowatorskie rozwiązanie, na które wpadli drogowcy budujący rondo w Opaczy. Puścili ruch przez budowę południowej obwodnicy miasta, a kierowcy toną w błocie i przeklinają.

Drogowcy musieli zamknąć skrzyżowanie u zbiegu ulic Środkowej i Ryżowej w Opaczy, bo zmieniają je w rondo. Ale przy okazji przeprowadzili objazd właśnie przez plac budowy obwodnicy Warszawy.

Efekt? Samochody toną w błocie, a kierowcy z niedowierzaniem brną tam, gdzie kierują ich znaki. - To jest draństwo - mówią.

Przepraszam, ale będzie gorzej

Z pomocą ma im przyjść... spychacz. - No ja trochę na bok to błoto spycham - mówi jego operator.

To jednak nie wystarcza kierowcom, którzy po prostu z "oryginalnego" objazdu rezygnują. Wolą nadrabiać kilka kilometrów. A co na to urzędnicy? Nie mają dobrych wiadomości: - Rozumiem kierowców i ich przepraszam. Ale nie jesteśmy w stanie zrealizować ronda bez zamknięcia - mówi Krzysztof Grabka, wójt gminy Michałowice.

I dodaje, że to jeszcze nie koniec problemów w tej okolicy. - To jest pikuś. Plany, jakie ma Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad są takie, że ulice Czysta Zachodnia i Klonowa byłyby zamknięte na dwa lata. Walczę, żeby nie było tego kataklizmu - zapewnia Grabka.

Łukasz Wieczorekran/roody

Czytaj także: