Po środowej ulewie w Warszawie ścieki z lewego brzegu ponownie spływały wprost do Wisły. Wody Polskie zapewniają, że przywróciły przesył nieczystości do oczyszczalni. Ale według obserwacji reporterów tvnwarszawa.pl, część ścieków wciąż przelewa się do rzeki.
Zgodnie z zapewnieniami służb państwowych, od soboty 100 procent ścieków z siedmiu dzielnic lewobrzeżnej Warszawy trafiało do oczyszczalni "Czajka". Sytuacja skomplikowała się w środę, kiedy ulewny deszcz zwiększył ilość ścieków i wód opadowych w kolektorze. Tempo przepływu wzrosło do 4,6 metrów sześciennych na sekundę, podczas gdy wydajność awaryjnego rurociągu wynosi do 3,5 metra sześciennego. Nadwyżka ścieków trafiała wówczas do Wisły.
- Ścieki nie przelewają się już do Wisły. Wszystkie trafiają do oczyszczalni "Czajka" - przekazał w czwartek po południu Sergiusz Kieruzel, rzecznik Wód Polskich.
Ale zastrzegł Kieruzel, że jeśli w czwartek znów będzie lało, sytuacja może się powtórzyć. Dodał też, że od czasu do czasu "coś może chlusnąć do Wisły". Chodzi na przykład o moment, gdy odbywa się czyszczenie pomp, które tłoczą ścieki do rurociągu. Ich kraty filtrujące muszą być codziennie uwalniane z większych zanieczyszczeń, które trafiają do sieci kanalizacyjnej. Ma to zapobiegać uszkodzeniu lub zapchaniu tymczasowej instalacji.
W czwartek po południu na miejscu zrzutu ścieków przy ulicy Farysa był reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. To tutaj zbudowano czerpnię, z której pompowano nieczystości do rurociągu na moście pontonowym. - Część ścieków nadal płynie do rzeki - opisywał. Kiedy byliśmy tu rano, sytuacja wyglądała podobnie. - Nieczystości w dalszym ciągu przelewają się do Wisły - relacjonował około godziny 9 Lech Marcinczak z tvnwarszawa.pl.
Ratusz zapowiada nowe informacje
Rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa zapowiedział, że najprawdopodobniej we wtorek urząd miasta przekaże opinii publicznej nowe informacje na temat awarii kolektorów przesyłających ścieki do oczyszczalni "Czajka".
Z kolei jego zastępczyni Ewa Rogala przekazała, że także na wtorek planowane jest kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego, które odbywają się w mieście od awarii. Na czwartkowym posiedzeniu służby przekazały raporty o bieżącej sytuacji, m.in. na temat jakości wody i o pracy rurociągu zastępczego.
- Jeśli nie pojawią się jakieś nowe okoliczności, to kolejne posiedzenie sztabu planujemy na przyszły tydzień (wtorek - red.) - zaznaczyła Rogala.
Miasto rozważa kilka scenariuszy w związku z tym, że zgodnie z deklaracją alternatywny rurociąg ma działać przez dwa miesiące. Mówił o nich wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński na nadzwyczajnej sesji rady miasta w piątek. Jednym z pomysłów jest doraźne uruchomienie nitki w układzie przesyłowym lub - gdyby to nie było możliwe - położenie rurociągu na moście Skłodowskiej-Curie.
Wiceprezydent przekazał także, że trwają prace eksperckie nad szczegółowym ustaleniem przyczyn awarii. Miasto spodziewa się w tej sprawie raportu, który jednak nie powstanie w najbliższych dniach.
Awaria kolektorów
Do awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do leżącej na prawym brzegu oczyszczalni "Czajka" doszło we wtorek, 27 sierpnia i dzień później. Od 28 sierpnia nieczystości były zrzucane do Wisły.
Władze stolicy zapewniają, że woda płynąca w kranach jest zdatna do picia.
Zakład "Czajka" oczyszcza ścieki z prawobrzeżnych dzielnic Warszawy i okolicznych gmin, a od 2012 roku także z centralnej i północnej części Warszawy lewobrzeżnej. Awarii uległy tylko kolektory przesyłające nieczystości z dzielnic na lewym brzegu Wisły - Bielan, Bemowa, Żoliborza, Woli, Śródmieścia, Ochoty, Włoch i części Mokotowa.
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl