- Czekamy na opinię biegłych - mówi Łukasz Łapczański, rzecznik prasowy praskiej prokuratury. Magdalena M. wróciła do aresztu śledczego.
Ta zbrodnia wstrząsnęło opinią publiczną. Prokuratura szybko poinformowała, że jej autorka Magdalena M. zostanie skierowana na badania psychiatryczne.
Handlowały pańską skórką
W nocy z 1 na 2 listopada w jednym z mieszkań kamienicy przy Stalowej wybuchł pożar. Strażacy odkryli zwłoki 26-letniej Pauliny L. oraz dwójki jej dzieci - ośmioletniej Oliwi i rocznego Norberta. Jak ustalili śledczy kobieta zmarła wyniku wykrwawienia spowodowanego kilkunastoma ranami ciętymi, m.in. szyi i głowy. Dzieci zmarły w wyniku zaczadzenia, na ich ciałach nie było śladów obrażeń.
Podejrzaną o zbrodnię jest 32-letnia Magdalena M., znajoma Pauliny L. Razem handlowały m.in. pańską skórką. I jak ustaliła "Gazeta Stołeczna", to rozliczenia finansowe z handlu tym ulicznym przysmakiem mogły być motywem zbrodni.
Kobieta przyznała się i złożyła obszerne wyjaśnienia, przedstawione jej zostały zarzuty morderstwa więcej niż jednej osoby połączony z rozbojem. Magdalena M. trafiła do aresztu śledczego, a stamtąd na badania psychiatryczne. Te właśnie się zakończyły.
- Czekamy na opinię biegłych. Być może pod koniec przyszłego tygodnia będą już w tej sprawie jakieś informacje. Magdalena M. jest znów w areszcie - mówi prokurator Łapczański.
M. usłyszała zarzut zabójstwa więcej niż jednej osoby, połączonego z rozbojem. Przyznała się do winy:
Podejrzana nie odpowiedziała na pytania naszej reporterki
alex/sk
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl