Na parkingu supermarketu przy ulicy Sytej stoją trzy spalone samochody. "Mieszkam w okolicy i trochę mnie to zaniepokoiło" - napisała do nas czytelniczka z Wilanowa.
Po sygnale od Marty pojechaliśmy na miejsce. Na parkingu zastaliśmy trzy spalone auta: toyotę, audi i volkswagena.
Jak ocenił reporter tvnwarszawa.pl, ogień nie dostał się do wnętrza samochodów. – Są opalone tylko na zewnątrz. Do pożaru musiało dojść w innym miejscu, bo na chodniku nie widać śladów po spalonych plastikowych elementach aut - zauważył Artur Węgrzynowicz.
Płonęło 14 aut
Po wyjaśnienia zwróciliśmy się do policji. - Ta sprawa to nic nowego. To efekt pożaru, który wybuchł w garażu trzypiętrowego budynku w nocy z 5 na 6 lutego – odpowiedział Robert Koniuszy z komendy na Mokotowie. Zaznaczył, że właściciele dopiero w poniedziałek dostali zgodę na wyprowadzenie pojazdów. - Konieczne było wcześniejsze usunięcie wady konstrukcyjnej garażu - dodał.
Michał Konopka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej przekazał nam, że poszkodowanych właścicieli było więcej. Ogień dotarł w sumie do 14 samochodów. - Zostały one w różnym stopniu zniszczone, nadpalone lub nadtopione - podsumował.
Przyczyny pożaru są na razie nieznane. Sprawę wyjaśnia prokuratura.
ap/b