Rada miasta przyjęła na ostatniej sesji przed wyborami plan zagospodarowania miejscowego dla rejonu Jazdowa Zachodniego. Radni zdecydowali, że tereny zielone na skwerze Batalionu AK "Ruczaj", w Dolince Szwajcarskiej oraz na osiedlu Latawiec nie zostaną zabudowane.
Rada miasta przyjęła na ostatniej sesji przed wyborami plan zagospodarowania miejscowego dla rejonu Jazdowa Zachodniego. Radni zdecydowali, że tereny zielone na skwerze Batalionu AK "Ruczaj", w Dolince Szwajcarskiej oraz na osiedlu Latawiec nie zostaną zabudowane.
O sprawie skwerów pisaliśmy na tvnwarszawa.pl w październiku. Przedstawiany wówczas projekt planu zakładał utrzymanie terenu zielonego na skwerze Batalionu AK "Ruczaj". Jednak, zgodnie z koncepcją architektoniczną, zakładającą symetryczność zabudowy w osi al. Wyzwolenia, działka znajdująca się na północ od tej ulicy (przez mieszkańców nazywana skwerem Piłsudskiego), miała przeznaczona była do zabudowy, tak samo jak teren znajdujący się na południu.
Mieszkańcy zaprotestowali, dlatego radni postanowili połączyć dwie sporne działki przeznaczone pierwotnie pod zabudowę mieszkaniową i zmienić ich status na teren zielony.
O opinię zwrócono się do wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Wymieniliśmy pisma, konserwator potwierdził, że zmiany nie budzą jego zastrzeżeń – mówił podczas sesji rady miasta Marek Mikos, dyrektor Biura Architektury i Zagospodarowania Przestrzennego. Plan został też zaopiniowany pozytywnie przez dzielnicę.
Radni zaakceptowali, wojewoda może podważyć
Na czwartkowej sesji radni przegłosowali jednogłośnie plan zagospodarowania przestrzennego chroniący skwer batalionu AK "Ruczaj", wraz z poprawkami dotyczącymi skweru na Latawcu. – To nasz duży sukces, od lat walczymy o to, by skwery pozostały miejscami relaksu i odpoczynku dla mieszkańców – mówi Michał Czaykowski, przewodniczący Komisji Ładu Przestrzennego.
Obecne uzgodnienia może zakwestionować wojewoda, ponieważ poprawki, które przegłosowano nie były wyłożone w sposób zgodny z procedurami. – Jest kilka rozwiązań. Wojewoda może zakwestionować tę część planu, która dotyczy skweru na Latawcu – przyznaje radny.
Jednak nawet jeśli tak się stanie, skwerowi na Latawcu nie grozi natychmiastowa zabudowa, bo działka należy do miasta i nie zgłoszono do niej żadnych roszczeń. – Wtedy będą potrzebne prace tylko nad tym fragmentem planu i nie dotyczy to skweru Batalionu "Ruczaj" – dodaje Czaykowski.
Gorzej, gdyby cały plan uchylił nadzór budowlany, wtedy wszystkie prace musiałyby ruszyć od nowa. – To w tej chwili tylko "gdybologia", liczymy na to, że wojewoda będzie nam przychylny – mówi radny. Wydaje się też, że planu nie zaskarżą mieszkańcy, których przedstawiciele, po głosowaniu, dziękowali radnym za przyjęte rozwiązanie.
Chcieli tam budować biurowiec
O sprawie skweru Batalionu AK "Ruczaj" zrobiło się głośno 5 lat temu. Do miasta zgłosili się spadkobiercy dawnych właścicieli działki. W 2009 roku jeden z nich odzyskał fragment od strony ulicy Chopina (1/3 placu). Potem okazało się, że są także roszczenia dotyczące części działki znajdującej się przy narożniku Mokotowskiej i Chopina. Jedyna część, która nadal pozostaje w gestii miasta, to fragment działki do strony ulicy Pięknej. Nowy właściciel, który odzyskał działkę w 2009 roku, chciał zabudować skwer. Miałby tam powstać budynek biurowo-usługowy o wysokości 24 m.
W 2011 roku właściciel złożył wniosek o warunki zabudowy, ale został on odrzucony przez dzielnicę. Inwestor zdecydował się na złożenie odwołania, które zostało przyjęte przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze. - Sprawa wniosku o warunki zabudowy wróciła do nas i dalej będzie procedowana - dowiedzieliśmy się w Wydziale Architektury i Budownictwa Urzędu Dzielnicy Śródmieście
W związku z tym inwestor nie uzyskał jeszcze pozwolenia na budowę na skwerze, choć było to możliwe, do momentu uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. W ten sposób plany inwestycyjne w tym miejscu zostały zablokowane.
Skwer Batalionu AK "Ruczaj":
jb/b
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl