Ciężko pobity został prezes klubu piłkarskiego MKS Piaseczno. Trafił do szpitala. Jak przekazał zarząd klubu jego stan jest bardzo poważny. Zatrzymano pięć osób. Usłyszały zarzuty udziału w bójce, której następstwem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Do zajścia doszło w nocy z 15 na 16 grudnia. Ranny został Jacek Krupnik, prezes występującego w IV lidze piłkarskiego klubu MKS Piaseczno. Mężczyzna trafił do szpitala.
Jak poinformował w komunikacie zarząd MKS Piaseczno, wizyta prezesa w miejscu zdarzenia "nie miała związku z jego działalnością klubową". Przekazano także informacje, o obrażeniach, których doznał. "Obrażenia obejmują wiele narządów, m.in mózg, płuca oraz nerki. Jego stan jest bardzo poważny" - podano.
"Pragniemy poinformować, że wizyta pana Jacka Krupnika w miejscu zdarzenia nie miała związku z jego działalnością klubową. Postępowanie wyjaśniające prowadzą odpowiednie służby. Do momentu ustalenia okoliczności sprawy, wstrzymujemy się od wszelkich komentarzy. Prosimy również o utrzymanie atmosfery wzajemnego szacunku i zrozumienia. Cała społeczność, związana z klubem MKS Piaseczno, wspiera Jacka. Jesteśmy myślami z nim i jego bliskimi" - podkreślił Zarząd MKS Piaseczno.
Zatrzymano pięć osób
Postępowanie w tej sprawie zajścia z 15 grudnia, prowadzi Prokuratura Rejonowa w Piasecznie. Jak przekazał Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, jedyną osobą, która w wyniku zajścia, odniosła poważne obrażenia jest Jacek K. - Dotychczas przeprowadzone dowody wskazują, że zdarzenie miało charakter bójki, a nie pobicia, co oznacza, że obie strony konfliktu było zarówno atakującymi, jak i broniącymi się - doprecyzował Banna.
W związku ze zdarzeniem zatrzymano pięć osób - trzy narodowości ukraińskiej i dwie polskiej. - Po doprowadzaniu ich do Prokuratury Rejonowej w Piasecznie usłyszeli oni zarzuty udziału w bójce z art. 158 par. 2 kodeksu karnego - podał rzecznik warszawskiej prokuratury. Paragraf drugi precyzuje, że następstwem niej "jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka".
Podejrzani z policyjnym dozorem
- Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku tego postępowania wobec wszystkich podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazy kontaktowania się z innymi podejrzanymi i świadkami - przekazał Banna. Jak dodał, wobec osób z Ukrainy orzeczono zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem ich paszportów.
- Z uwagi na dobro tego postępowania, a także wobec konieczności wykonania dalszych czynności procesowych, udzielenie bliższych informacji na temat niniejszego postępowania nie jest możliwe - uciął Banna.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: facebook