Opóźnienia i gigantyczne nerwy. Kolej przegrywa z zimą

Minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska
Źródło: TVN24
Intercity zwróci 100 proc. ceny biletu, jeśli opóźnienie pociągu przekroczy 120 minut - zapowiedziała minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska we wtorek. Jednocześnie tłumaczy, że trudna sytuacja dotyczy tylko 3 proc. pociągów. Kolej twierdzi, że robi, co może, ale wszystkiemu winny jest atak zimy i "skrajnie trudne" warunki meteorologiczne. W całym kraju pociągi mogą mieć dzisiaj od 70 do 300 minut opóźnienia.

W związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi, 40 dworców kolejowych. m.in. w Szczecinie, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie i Łodzi, jest otwartych przez całą dobę. Są tam wydawane ciepłe napoje i przekąski dla podróżnych.

We wtorek po południu największe opóźnienie, w stosunku do rozkładu dla stacji Warszawa Centralna, miały pociągi:

- Jelenia Góra - Warszawa Wschodnia ("Karkonosze") - 384 minuty

- Wrocław Główny - Warszawa Wschodnia ("Baczyński") - 119 minut

- Kraków Płaszów - Olsztyn Główny - 73 minuty

- Łódź Kaliska - Warszawa Wschodnia - 76 minut

SPRAWDŹ AKTUALNE OPÓŹNIENIA NA KONKRETNYCH STACJACH

Na największych dworcach, m.in. Warszawa Wschodnia, Warszawa Zachodnia, Warszawa Centralna – pojawią się informatorzy mobilni.

Problemy miały też lokalne pociągi.

Opóźnienia na Centralnym

W kraju sytuacja wygląda dużo gorzej.

NAJNOWSZE INFORMACJE O OPÓŹNIENIACH NA PORTALU KONTAKT24. REKORDZISTA STAŁ 25 GODZIN

Czytaj też: Utknęli w Wielkopolsce

Najpoważniejsze utrudnienia występują w rejonie Ostrowa Wielkopolskiego. Na 1400 uruchamianych obecnie pociągów największe opóźnienia dotknęły 35. To ok. 3% wszystkich połączeń. Dla pasażerów na dworcach i w opóźnionych pociągach przewidziano ciepłe napoje i przekąski, podróżni korzystają z zapewnionej komunikacji zastępczej oraz na bieżąco informowani są o utrudnieniach.

Szukają innych rozwiązań

Obecny na wtorkowej konferencji prasowej wiceprezes PLK Andrzej Pawłowski poinformował, że we wtorek 25 pociągów ma opóźnienie ponad 120 minut, 35 pociągów ponad 60 minut, a 59 pociągów jest odwołanych. Dodał, że do tej pory udało się oczyścić z lodu ok. 500 km sieci trakcyjnej, trzy razy tyle jest jeszcze oblodzona.

Dodał, że kolejarze szukają też innych rozwiązań, takich jak komunikacja autobusowa lub przejazd innymi pociągami; bilet, który pasażerowie wykupili na odwołany skład, byłby ważny.

Ocenił, że kolej do zimy jest dobrze przygotowana. Przyznał jednocześnie, że kolejarzom trudno walczyć z panującymi warunkami pogodowymi. - O wiele łatwiej jest walczyć ze śniegiem, mrozem, a oblodzenie sieci powoduje, że te pociągi nie jadą - tłumaczył.

Zwrócą za bilet, ale...

Bieńkowska podkreśliła, że PKP Intercity będzie zwracać 100 proc. wartości biletów tym pasażerom, których pociągi były opóźnione o więcej niż dwie godziny, mimo że regulacje unijne mówią o zwrocie tylko 50 proc. wartości biletów w takich sytuacjach.

- Pasażerowie w sytuacji opóźnienia pociągu powyżej 2 godz. mają prawo do zwrotu pieniędzy za bilet w wysokości 50 proc. Mamy już deklarację i procedurę, że PKP Intercity będzie zwracać pełną wartość tych biletów - mówiła wicepremier.

Nie tylko oblodzona trakcja

Poza problemami z oblodzeniem sieci trakcyjnej, kolejarze borykają się także z awariami taboru, zamarzaniem rozjazdów i pękaniem szyn. Jak zastrzegł Pawłowski, te usterki są usuwane na bieżąco i nie powodują aż takich problemów jak oblodzenie sieci.

Bieńkowska odniosła się też do swojej poniedziałkowej wypowiedzi w TVN 24, kiedy to pytana, co powie pasażerom opóźnionych pociągów, odparła: "sorry, ale taki mamy klimat".

- Jeżeli państwo ode mnie oczekują, że ja będę mówiła gładkie słowa, wygładzone przez PR-owców i medialne, bardzo ładne, to się państwo tego ode mnie nie doczekają. Ja nigdy nie kłamię, zawsze mówię prawdę i jeżeli (...) będziecie chcieli wyrwać z kontekstu pół zdania, to pewnie wam się to uda - tłumaczyła te słowa na wtorkowej konferencji Bieńkowska.

Opóźnienia pociągów w całym kraju

120 usterek

W poniedziałek w całym kraju wystąpiło ponad 120 usterek wywołanych oblodzeniem trakcji. W poniedziałek opóźnienia pociągów sięgały w niektórych przypadkach nawet kilkuset minut.

Z powodu pogody problemy mają także lotniska. Marznący deszcz i warunki na poznańskim lotnisku spowodowały, że nie odleciały z niego we wtorek rano trzy samoloty.

MRÓZ ZATRZYMAŁ POCIĄGI. BIEŃKOWSKA: "SORRY, MAMY TAKI KLIMAT"

Ciężka noc dla kolei

1588 minut opóźnienia

Jak informowało PKP Intercity, pociąg Karkonosze relacji Warszawa Wschodnia-Jelenia Góra, który miał planowo wjechać do Wrocławia Głównego o godz. 5.35 miał według stanu na godz. 6.30 1588 minut opóźnienia (przed godz. 7 pociąg dotarł do celu).

Pociąg Baczyński, który wyjechał z Warszawy Wschodniej miał docelowo dojechać do Wrocławia o godz. 23.34. Jego opóźnienie wynosiło 411 minut.

js/tka/par/mz

Czytaj także: