Środowisko onkologów w liście otwartym do prezydent stolicy kwestionuje plany lokalizacji Szpitala Południowego u zbiegu ul. Pileckiego i Indiry Gandhi. Według nich teren jest potrzebny pod rozbudowę Centrum Onkologii.
Przedstawiciele kierownictwa Centrum Onkologii - Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie, Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie oraz prezesi towarzystw m.in. onkologicznego, chirurgii onkologicznej, radioterapii onkologicznej, onkologii klinicznej w liście otwartym - którego kopię otrzymała w czwartek PAP - kwestionują plany lokalizacji Szpitala Południowego.
W środę wojewoda mazowiecki utrzymał w mocy decyzję starosty warszawskiego zachodniego o wywłaszczeniu Centrum Onkologii z działki, która ma być przeznaczona pod budowę wjazdu do Szpitala Południowego. Prawo użytkowania nieruchomości ma teraz m.st. Warszawa. Centrum Onkologii dostanie odszkodowanie. Decyzja wojewody jest ostateczna. Przysługuje na nią skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Kwestionują lokalizację
Zespół prasowy wojewody przypomniał w komunikacie, że nieruchomość jest własnością Skarbu Państwa. Dodano, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zwróciła się o wywłaszczenie, ponieważ Centrum Onkologii odmówiło wydania gruntów na potrzeby nowego szpitala.
Onkolodzy w liście do prezydent stolicy podkreślili, że nie negują potrzeby budowy szpitala dla południowych dzielnic Warszawy, ale kwestionują plany lokalizacji na działce u zbiegu ulic Pileckiego i Indiry Gandhi. Według nich teren, na którym znajduje się m.in. sporna działka był w latach 70. przeznaczony na wybudowanie, a potem rozbudowywanie dwu instytutów - onkologii i hematologii. Wzrost liczby chorych na nowotwory - twierdzą - przekroczył jednak założenia twórców instytutów i ich obiekty nie wystarczą na przyjmowanie stale wzrastającej liczby pacjentów.
Jak podkreślono w liście, kierownictwo Centrum Onkologii i Instytutu Hematologii przygotowało plany rozbudowy przychodni specjalistycznych i chemioterapii jednodniowej, jednak będzie to niemożliwe do realizacji ze względu na plany zlokalizowania tu Szpital Południowego.
Dodatkowo - według autorów listu - wybudowanie nowego szpitala na działce przy zbiegu ulic Pileckiego i Indiry Gandhi pozbawi Instytut Hematologii dostępu do drogi publicznej, wpłynie na konieczność zmian w infrastrukturze obu instytutów m.in. w drogach dojazdowych, parkingach, ujęciach wody głębinowej.
- Ponadto należy rozważyć celowość posadowienia trzeciego obiektu szpitalnego na tym samym terenie ze względów organizacyjnych i społecznych - czytamy w liście.
- W tych okolicznościach realizację budowy wjazdu do Szpitala Południowego po terenie stanowiącym wjazd na teren CO-I, jak i lokalizację samej inwestycji na gruntach wcześniej przeznaczonych pod rozbudowę obu instytutów oceniamy jako błędną - napisali autorzy listu i zwrócili się z prośbą o ponowną analizę koncepcji lokalizacji nowego szpitala.
Rzeczniczka prasowa Centrum Onkologii Joanna Komolka poinformowała, że dyrekcja w przyszłym tygodniu podejmie decyzję, czy odwołać się do WSA od decyzji wojewody.
Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk zapewnił w rozmowie z PAP, że plany budowy Szpitala Południowego "nie kolidują" z planami rozbudowy instytutów. - To bardzo dobra lokalizacja dla Szpitala Południowego, który jest potrzebny w tej części miasta - mówił. Jak dodał, miasto wręcz zachęca Instytut Onkologii do wspólnego zaplanowania pewnych funkcji jak np. parkingi.
Pod koniec roku ma zostać ogłoszony przetarg na wykonawcę inwestycji, a pierwszych pacjentów szpital miałby przyjąć w 2017 lub 2018 r. Budowa ma kosztować ponad 420 mln zł.
PAP/lata
Źródło zdjęcia głównego: wizualizacje wykonał: promedicom