Cała sytuacja rozegrała się w niedzielę ok. godz. 14 – do policjantów dotarła informacja o jadącym trasą S8 w kierunku Marek, skradzionym w Niemczech BMW.
"Zaczął uciekać"
Do akcji ruszyli funkcjonariusze z wydziału wywiadowczo-patrolowego na Białołęce. "Przy wjeździe na trasę S8, od strony ul. Modlińskiej zauważyli poszukiwany pojazd. Natychmiast podjęli próbę zatrzymania auta. Kierowca na widok mundurowych zaczął uciekać" – relacjonują.
Policjanci ostateczni zmusili kierowcę do zatrzymania auta. Okazał się, że był to 33-letni obywatel Rosji.
Po dokładnym sprawdzeniu numeru VIN, podejrzenia funkcjonariuszy się potwierdziły. "Samochód został przywłaszczony na terenie Niemiec, a jego wartość szacuje się na kwotę około 500 tysięcy złotych. Mundurowi zabezpieczyli miejsce zdarzenia do czasu przyjazdu załogi ruchu drogowego oraz grupy dochodzeniowo-śledczej" – informują funkcjonariusze.
Samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu. 33-letni mężczyzna trafił do komendy na Pradze Północ. Jego sprawą zajmą się teraz specjaliści z wydziału do walki z przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji.
Policjanci z Białołęki odzyskali auto warte 500 tysięcy złotych
ran/sk