Strażnicy miejscy najwyraźniej zapomnieli, że fotoradary mają zwiększyć bezpieczeństwo na drodze. Te przy ul. Grójeckiej zostały ustawione tak, że zasłaniają znaki drogowe. – Problem dotyczy obu stron ulicy –poinformował na warszawa@tvn.pl Maciej.
- Nowe fotoradary zlokalizowane na ulicy Grójeckiej i Dickensa zasłaniają znaki drogowe– pisze Maciej i na potwierdzenie przysyła zdjęcia.
Zwiększyć bezpieczeństwo?
Widać na nich wyraźnie, że znak oznaczający drogę jednokierunkową jest zasłonięty przez fotoradar. Ten sam problem pojawia się po obu stronach ul. Grójeckiej.
Strażnicy miejscy najwyraźniej zapomnieli, że fotoradary ustawiają po to by zwiększyć bezpieczeństwo, a nie odwrotnie. W niedzielny wieczór nie udało nam się skontaktować z nimi i dowiedzieć, dlaczego fotoradary zostały ustawione w tak niefortunny sposób oraz kiedy problem będzie naprawiony.
Taki sam jak na Sobieskiego
Fotoradar przy ul. Grójeckiej zaczął pracę w piątek o godz. 10.30 na wysokości Dickensa. To jedno z dwóch nowych urządzeń. Drugi działa również od piątku w al. Niepodległości na wysokości Batorego. Działają na takich samych zasadach, jak superradar ustawiony na skrzyżowaniu ul. Jana III Sobieskiego i Witosa.
Fotoradar rejestruje nie tylko auta, które przekraczają dozwoloną prędkość, ale także te przejeżdżające na czerwonym świetle. A dzięki dobrej rozdzielczości widać na przykład, czy kierowca rozmawia przez komórkę. Urządzenie wyłapuje także samochody ciężarowe, które jeżdżą przez Warszawę bez przepustek.
lata//ec
Źródło zdjęcia głównego: Maciej /warszawa@tvn.pl