"Nie wyobrażam sobie, że tak mała rączka podcięła komuś gardło"

[object Object]
Sprawa Moniki A.TVN 24
wideo 2/2

Kobieta równie bezwzględna, co niepozorna. Nie wiadomo czy ona zabiła, ale to ona była autorem planu. Sąd nie miał wątpliwości skazując ją na dożywocie za brutalne morderstwo starszego mężczyzny. Długo i starannie ukrywała swoją szczególną i rzadką u kobiet osobowość. Odkrywanie sekretów jej życia zaskoczyło nawet najbardziej doświadczonych śledczych - donosi reporter "Czarno na białym" Leszek Dawidowicz.

Monika A. ma szczególną umiejętność. - Można powiedzieć, że jak kameleon gra kilkoma twarzami: z bycia kimś przyjacielskim, sympatycznym, gotowym pomóc, nagle się pokazywała osoba bardzo wyrachowana – mówi Jan Gołębiowski, policyjny oficer. Jak twierdzi, można powiedzieć, że jest psychopatką. - Najbardziej zaskoczyła mnie bezwzględność, wyrachowanie ze strony osoby, która wcześniej była funkcjonariuszem służby więziennej - wyjaśnia Maciej Godzisz z prokuratury w Nowym Dworzec Mazowieckim.

Zabić męża

Do służby trafiła na niespełna trzy lata. Wdała się w romans z jednym z osadzonych, pomagała mu kontaktować się ze światem, przyłapana - napisała prośbę o zwolnienie. Policjanci ustalili, że gdy pracowała w więzieniu, starała się zlecić zabójstwo własnego męża. Jego kolega twierdzi, że miał być wywieziony do lasu, a ona chciała go oblać benzyną i podpalić. Policjanci przekonuje, że chciała dokonać morderstwa, bo współmałżonek ją zdradzał. Skończyło się rozwodem. Do zabójstwa, już innej osoby, doszło później. Aleksander P. zginął na początku maja 2014 roku, miał 86 lat i trzy mieszkania w najdroższych punktach Warszawy warte kilka milionów złotych. Był samotny, mieszkania wynajmował i tak poznał Monikę A. Nie wiadomo jednak do końca, jakie relacje ich łączyły. Sąsiadom lubiła się chwalić, że już nie wynajmuje mieszkania, a powoli staje się właścicielką. Monice A. udało się zwabić starszego mężczyznę do mieszkania na Sadybie, a wcześniej w swoich rodzinnych stronach znalazła mężczyznę, który mógłby pomóc wykonać plan. Za pomoc w zabójstwie miała mu obiecać 150 tysięcy złotych. Aleksander P. skończył z poderżniętym gardłem. Wcześniej wybrano też walizkę, do której spakowano ciało, a później zakopano ją w okolicach Warszawy.

Miała sponsora

Kobieta w tym czasie miała też swojego sponsora. Bardzo zamożnego mężczyznę z okolic Warszawy. Wyjechała z nim nad morze, ale podczas tego pobytu postanowiła odkopać i spalić ciało. W czasie palenia wytworzyła się taka temperatura, że lekarze z trudem wyodrębnili dna. Tymczasem A., podczas przewożenia ciała postanowiła pozyskać materiał, którym będzie mogła szantażować kolejnego mężczyznę – swojego sponsora. Po zapakowaniu walizki do jego samochodu zrobiła zdjęcia, na których widać czaszkę. Pokazała je sponsorowi – chciała, by rozstał się z żoną i ożenił się z nią. Mężczyzna zgłosił się na policję, ale funkcjonariusze nie dali wiary tej niezwykłej historii. A. nagrywała też swoje stosunki seksualne. Chciała to wykorzystać, ale to właśnie bogate archiwum pogrążyło ją. W jednym z folderów znaleziono zdjęcie jej syna, a obok fotografię ciała mężczyzny w bagażniku. – To brak jakichkolwiek uczuć – mówi krótko Maciej Godzisz. Monika chciała dalej bez emocji realizować plan przejęcia nieruchomości należących do zmarłego Aleksandra P. – Przez internet wyszukiwała notariusza, któremu proponowała seks w zamian za podpisanie aktu notarialnego – wyjaśnia Godzisz. Zatrzymała też dokumenty starszego mężczyzny i szukała słupa, który mógłby udawać denata podczas transakcji. Prokuratura podaje, że ćwiczyła też podpis zmarłego.

15-latka patrzyła na palenie zwłok

Paleniu zwłok przyglądała się jednak jeszcze jedna osoba – 15-letnia Aleksandra. Była dziewczyną Grzegorza. 15-latka nie była w stanie sobie z tym poradzić psychicznie, a widoki, które utrwaliły się w jej pamięci – powracały. Aleksandra nie wytrzymała i opowiedziała o wszystkim mężowi siostry, który jest policjantem. Mimo że jej grożono. Monika trafiła do aresztu, ale się nie poddała. Udało się przekonać jej jedną ze osadzonych, żeby dała jej alibi, że w momencie morderstwa widziała ją w innym miejscu. Policjanci nie mają wątpliwości, że potrafi sobie podporządkować różne osoby i mieć nad nimi władzę. – Delikatna, miła, cierpliwa – mówi z kolei jej ojciec, były strażnik więzienny. Nie wierzy w winę swojej córki. Sądy dwóch instancji skazały Monikę A. na dożywocie. Grzegorza na 25 lat więzienia. - Trzymając ją za tą drobną rękę, nie wyobrażam sobie, że tak mała rączka wzięła nóż i podcięła komuś gardło - twierdzi ojciec Moniki A. Leszek Dawidowicz, TVN 24

ran/r/pm

Pozostałe wiadomości

Zarząd Zieleni rozpoczął przygotowania do budowy mostu pieszo-rowerowego w porcie Czerniakowskim. Przeprawa ma być gotowa na przełomie wiosny i lata przyszłego roku.

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkańcy Warszawy wybierali po raz 11. projekty budżetu obywatelskiego. Spośród 1183 pomysłów zrealizowanych zostanie 293, w tym 20 ogólnomiejskich. Łączna kwota przeznaczona na ten cel to ponad 105 milionów złotych.

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z kolejnym etapem przebudowy skrzyżowania stołecznych ulic Arkuszowej i Estrady z 3 Maja w podwarszawskich Mościskach od piątku nastąpi zmiana w organizacji ruchu. Zmiany dotyczą też pasażerów komunikacji miejskiej.

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Korytowie koło Żyrardowa. Na leśnej drodze samochód osobowy uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Nie żyje jedna osoba.

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu wypadku na stacji Politechnika nieczynnych było pięć stacji pierwszej linii metra. Utrudnienia trwały ponad trzy godziny.

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy biją uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. 44-latek został zatrzymany. Wstępne ustalenia prokuratora wykazały, że w tym przypadku "nie można mówić o popełnieniu przestępstwa".

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar po zapoznaniu się z treścią opinii Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie odwołał z pełnionych funkcji prezesa i czworo wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - podano w komunikacie resortu sprawiedliwości.

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Źródło:
tvn24.pl
On kradł, oni kupili po "okazyjnej cenie"

On kradł, oni kupili po "okazyjnej cenie"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wracając po imprezie do domu, "stoczył walkę" z drzewkiem w parku. Nie wiedział, że wszystko nagrały kamery monitoringu. Policjanci skierowali sprawę do sądu, młodemu mężczyźnie grozi kara grzywny do tysiąca złotych.

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl