Nie będzie ponownego przeliczenia głosów oddanych na projekty budżetu partycypacyjnego na Ursynowie. Ratusz uznał, że system, które je przeliczał nie mógł popełnić błędu, dlatego kontroli, o którą wnioskował burmistrz dzielnicy, nie będzie.
Przypomnijmy, na Ursynowie w głosowaniu na budżet partycypacyjny wygrał projekt stworzenia ośrodka dla osób niepełnosprawnych. Będzie kosztował 3 mln zł, co oznacza, że zagarnął całą pulą przeznaczoną na budżet obywatelski i żaden inny projekt w ramach tegorocznego budżetu partycypacyjnego nie zostanie zrealizowany. Szybko pojawiły się głosy, że w głosowaniu mogło dojść do nieprawidłowości (sugerowano m.in. podpisywanie wypełnionych kart do głosowania i konflikt interesów jednej z radnych). O kontrolę i ponowne przeliczenie głosów poprosił ratusz burmistrz Ursynowa Piotr Guział.
"Można uznać za nieetyczne"
Co na to dyrekcja Centrum Komunikacji Społecznej, które odpowiada za organizację budżetu partycypacyjnego w stolicy? "W odpowiedzi na wniosek o kontrolę dyrektor CKS poinformował, że struktura Elektronicznego Systemu Obsługi Głosowania wyklucza możliwość popełnienia błędu w sumowaniu głosów do niego wprowadzonych. Do decyzji burmistrza dzielnicy Ursynów pozostawiono kwestię przeprowadzenia wewnętrznej kontroli poprawności wprowadzania danych z kart papierowych przez pracowników Wydziału Obsługi Mieszkańców" – poinformowali urzędnicy z Ursynowa.
Dyrektor CKS stwierdził, że do naruszenia prawa nie doszło. - Sytuację, w której rozdawano karty z zaznaczonym jednym projektem można uznać za nieetyczną, ale nie była niezgodna z regulaminem budżetu. Przed kolejnymi edycjami nie wykluczamy rozważenia zmian w tej sprawie – zaznaczył w rozmowie z tvnwarszawa.pl Jarosław Jóźwiak, dyrektor Centrum Komunikacji Społecznej.
I dodał, że urzędnicy zastanowią się też, czy nie wprowadzić pewnych ograniczeń dla osób, które pracuję w zespole do spraw budżetu partycypacyjnego. - Chodzi o to, żeby zastanowić się, czy takie osoby mogą zgłaszać projekty - wyjaśnia Jóźwiak.
Będą realizować inwestycję
Ratusz uznał, że wyniki głosowania są ważne, z zarząd dzielnicy potwierdził wpisanie do budżetu na przyszły rok zwycięskiego projektu. "Od końca lipca trwają spotkania burmistrza z autorami projektów do budżetu partycypacyjnego w celu rozpatrzenia możliwości realizacji pozostałych projektów w całości lub w części w przyszłym roku, które nie zmieściły się w kwocie 3 mln zł, a zdobyły znaczące poparcie głosujących" – podała dzielnica. Piotr Guział wysłał również do prezydent miasta propozycje zmian do kolejnych edycji budżetu partycypacyjnego. Zaproponował m.in. ograniczenie kręgu osób uprawnionych do składania projektów i głosowania na projekty w ramach procesu budżetu partycypacyjnego wyłącznie do osób zameldowanych w Warszawie lub posiadających Kartę warszawiaka.
Zwycięski projekt numer 39
Głosowanie w budżecie obywatelskim na Ursynowie wygrał projekt numer 39 (6534 głosów z czego 4766 papierowych), czyli utworzenie ośrodka wsparcia jako pierwszego modułu integracyjnego centrum aktywności. Ma to być miejsce dla osób z niepełnosprawnością umysłową, gdzie będą miały miejsce do nauki i rozrywki.
Drugie miejsce zajęła propozycja budowy przejść dla pieszych i pasów rowerowych na wybranych ulicach Ursynowa (6119 głosów, 467 papierowych), a trzecie system odprowadzania nadmiaru wód gruntowych, roztopowych i opadowych z Lasu Kabackiego (3850 głosów, 397 papierowych). Te projekty nie zostaną zrealizowane.
JAKIE BYŁY WĄTPLIWOŚCI W ZWIĄZKU Z GŁOSOWANIEM NA URSYNOWIE?
ran/b
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN, urząd dzielnicy