Czy zawinili drogowcy, którzy niechlujnie ustawili znak przy wyjeździe z terenu teatru? A może to sprawka chuliganów, którzy go przekręcili? - Na drugim zdjęciu doskonale widać, że pierwszy znak stoi przy wyjeździe z parkingu Teatru Ateneum, aby pracownicy teatru aktorzy nie wyjechali pod prąd w ulicę Jaracza. Tu nie ma żadnej niekonsekwencji – wyjaśnia Adam Sobieraj, rzecznik ZDM i dodaje, że znak musiał zostać przez kogoś przekręcony.
wp//ec
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak /tvnwarszawa.pl