Koncertem perkusisty Huberta Zemlera rozpocznie się w piątek cykl koncertów pod hasłem "Awangarda na ucho" w Narodowym Instytucie Audiowizualnym. W 2017 r. obchodzona jest rocznica stulecia awangardy w Polsce.
Cykl comiesięcznych koncertów w Narodowym Instytucie Audiowizualnym (NInA) prezentować będzie różnorodność stylistyczną muzyki awangardowej. Warszawska publiczność wysłucha koncertów minimalistów, konceptualistów i twórców elektroakustyki; zaprezentowany zostanie jazz i elektronika, muzyka orientalna, a także partytury graficzne.
- Plan jest taki, by każdy z tych koncertów odnosił się do jakiegoś zjawiska, jakiegoś fenomenu współczesnej polskiej awangardy - powiedział PAP Jan Błaszczak z Narodowego Instytutu Audiowizualnego, kurator cyklu. - Mam nadzieję, że te koncerty będą miały także popularyzatorski charakter. Zainteresowanie koncertami jest duże. Wszystkie one będą też rejestrowane i umieszczane na stronie ninateka.pl. Chciałbym, żeby powstało też jakieś wydawnictwo, podsumowujące cykl. To byłaby ciekawa opowieść o polskiej muzyce współczesnej - dodał.
Cykl zainauguruje występ Huberta Zemlera, który w NInA promować będzie swój nowy album "Pupation of Dissonance". Perkusista znany jest z działalności solowej, a także pracy w grupach Shy Albatross, LAM czy Slalom.
- Zaczynamy nasz cykl solowym koncertem Huberta Zemlera. Bardzo ciekawa jest tematyka jego nowej płyty. Wcześniej bardzo odgradzał się od wszelkiego konceptualizmu, a na tym albumie ruszył tropem perkusji i jej znaczenia w muzyce współczesnej. To ciekawy wątek, ponieważ rytm pełni kluczową rolę w muzyce, często nawet ważniejszą od melodii - podkreślił Błaszczak.
Jak dodał, poza materiałem autorskim ze swojej najnowszej pracy, Zemler wykona także kompozycję Steve'a Reicha oraz Gyoergy Ligetiego w swojej własnej aranżacji.
Przełamuje granice w muzyce
Kolejnym wydarzeniem cyklu "Awangarda na ucho" będzie lutowy występ Wacława Zimpla i jego projektu Saagara, tworzonego przez polskiego klarnecistę i czwórkę muzyków hinduskich młodego pokolenia. Zimpel to jeden z najpopularniejszych polskich muzyków jazzowych - znany z gry m.in. w grupie Hera, jak również z takimi artystami jak Hamid Drake, Ken Vandermark, Joe McPhee czy Mikołaj Trzaska - a także laureat Paszportu "Polityki" w 2016 r.
Nagrodę otrzymał za przełamywanie granic w muzyce, za autorskie, poparte świetnymi umiejętnościami, łączenie różnych tradycji i szukanie w nich tego, co wspólne i uniwersalne.
- Chciałem zwrócić uwagę na to, że w XX wieku odniesień do muzyki orientalnej było wiele i Wacław podąża tym śladem. Rozmawiałem kiedyś z Wacławem, który opowiadał, jak bardzo zdziwiony był muzyką indyjską. Wydawało mu się, że dobrze ją zna, okazało się, że zna ją z przetworzeń. Miał potrzebę surowego, tradycyjnego indyjskiego grania i opanowania go. Teraz chce bardziej pokombinować - tłumaczy Błaszczak.
- Plan jest taki żeby, mówiąc ogólnikowo, zrobić bity z tych rag. Wacław pracuje nad muzyką z różnego rodzaju instrumentami elektronicznymi. Wcześniej uciekał przed tym muzycznym zapośredniczeniem w stronę surowości, a teraz sam łączy ją z elementami muzyki zachodniej - zauważył.
PAP/md/b
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Włodarczyk / mat. organizatora