Symboliczne zawieszenie wiechy to sygnał, że prace w terminalu wchodzą w decydujący etap. - Prace są na etapie stanu surowego. W połowie listopada planujemy budynek zamknąć i chronić przed wpływami atmosferycznymi zimą - tłumaczy Jarosław Popiołek, prezes Mostostal Warszawa.
"Serce logistyczne terminala"
Jak mówią budowniczowie, budynek jest stosunkowo prosty w konstrukcji - przestrzeń zamknięta konstrukcją stalową, dachem, a do tego szklana elewacja. Na terenie pracuje cały czas ok. 300 osób. Koniec robót zaplanowano na przełom kwietnia i maja przyszłego roku. - Po zamknięciu budynku chcemy uruchomić tymczasowe ogrzewanie i prowadzić prace wykończeniowe i instalacyjne - dodaje Popiołek.
W przyszłym roku instalowany będzie również system dystrybucji bagaży. - To takie serce logistyczne terminala - informuje.
Jeszcze bardziej zaawansowane są prace na zewnątrz. Gotowa jest już prawie droga startowa. - Na progu 08 wykonane są już wszystkie roboty. Prace prowadzone są jeszcze na drugim końcu pasa. Jego długość to 2,5 kilometra. Początek i koniec drogi startowej, to odcinki betonowe, środek o nawierzchni bitumicznej - tłumaczy Krzysztof Sokalski z firmy Erbud. - Na samej drodze startowej i nawierzchniach dróg kołowania prace planujemy zakończyć w tym roku - dodaje.
fot
24 tys. operacji
Lotnisko ma być gotowe przed Euro 2012, ale regularni przewoźnicy m.in. z tanich linii pojawią się na nim po piłkarskich mistrzostwach. - Nasz cel to generalnie samoloty tanich linii i czartery. Wielkość samolotów to Boeing 737, Airbus A 320 - zapowiada Piotr Okienczyc, prezes Portu Lotniczego w Modlinie. - Przepustowość do 2 mln pasażerów, ok. 24 tysięcy operacji lotniczych rocznie – dodaje.
Władze lotniska nie chcą na razie mówić, jakie linie zawitają do Modlina. - Jesteśmy w trakcie rozmów, negocjacji i konsultacji – są na zaawansowanym etapie - mówi krótko.
fot
Kolej rok później
Do portu w Modlinie na razie nie będzie bezpośredniego dojazdu koleją ze stolicy, chociaż taką opcję urząd marszałkowski wcześniej przewidywał na Euro 2012. Na początku warszawiacy będą musieli dojeżdżać do stacji Modlin, a później autobusami - ok. 4 km.
- Finansowanie bocznicy kolejowej jest zabezpieczone, trwa doprecyzowywanie projektowe. Pojawiły się problemy natury środowiskowej i odnośnie samego kształtu na porcie lotniczym: czy to ma być stacja podziemna czy naziemna – tłumaczy Adam Struzik, marszałek województwa. - Musimy skonstruować to tak, żeby była szansa wyjazdu w kierunku Płocka. Myślę, że niedługo zostanie ogłoszony przetarg - dodaje.
Władze Mazowsza oceniają, że bocznica kolejowa zostanie uruchomiona wiosną 2013 r.
fot
ran//par