Do sytuacji doszło na ulicy Ratuszowej w kierunku Bródna, przy skrzyżowaniu z Dąbrowszczaków.
"Pozostawiony samochód mocno odstaje w porównaniu do reszty zaparkowanych wzdłuż ulicy. Nadjeżdżający od strony ul. Targowej kierowcy zatrzymują się, bo myślą, że ktoś właśnie wyjeżdża z miejsca parkingowego" - napisał internauta.
W samochodzie jednak nikogo nie było. Jak dodaje czytelnik, jedni trąbili, inni zniecierpliwieni omijali auto lewoskrętem. Po południu w nasilonym ruchu kolejny "miszcz" parkowania wprowadzał na Ratuszowej komunikacyjne zamieszanie.
skw/b
Źródło zdjęcia głównego: internauta/ warszawa@tvn.pl