- Spełniony się będę czuł jutro rano, jak się wszystko powiedzie - mówił we "Wstajesz i Weekend" prezes warszawskiej Legii, Bogusław Leśnodorski. Dzisiaj jego, trenerów, piłkarzy, a przede wszystkim kibiców czeka mistrzowska feta.
Legia zagra o 16 z ustępującym mistrzem, wrocławskim Śląskiem. Potem dekoracja na Pepsi Arenie, a następnie uroczysty przejazd ulicami stolicy. Na koniec wielka feta na Agrykoli.
- Pewnie skończymy rano. Choć spełniony będę jak się wszystko powiedzie - zapowiedział Leśnodorski, który przed rundą wiosenną został prezesem Legii. To 37-letni prawnik, wcześniej niezwiązany ze sportem. W wywiadach nie przebiera w słowach, zyskał poparcie kibiców.
"Zawsze o mistrzostwo"
- Legia zawsze grała o mistrzostwo - podkreślił. Teraz będzie walczyć o Ligę Mistrzów. Straciła jednak podstawowego obrońcę Artura Jędzrzejczyka, a Michał Żewłakow zakończył karierę. - Dla nas okienko transferowe zakończy się 17 czerwca, gdy rozpoczniemy przygotowania. Jak podkreślił, do miana trenera "nie aspiruje", zostawia wolną rękę Janowi Urbanowi. - W szatni bywam, ale rzadko. Nie przeszkadzam - dodał. Ligi Mistrzów bezpośrednio nie obiecuje. - Zrobimy wszystko, by w Europie zajść jak najdalej - zaznaczył.
Czytaj także na sport.tvn24.pl
kcz