Miś z "Misia" wraca na Bemowo. Mieszkańcy zdecydują gdzie

"Miś na miarę naszych możliwości"
Źródło: Marcin Gula /tvnwarszawa.pl

Miś z "Misia", który spłonął w lipcu na Bemowie został odbudowany. Kosztowało to 3 tys zł. Teraz mieszkańcy zdecydują, gdzie postawić wierną replikę słynnej kukły.

"Co jest? Nic Panie kierowniku, oczko mu się odlepiło! Temu misiu!" mówi pracownik do kierownika w filmie „Miś” Stanisława Barei. Niestety wierna kopia kukły z filmu, która stała przez rok na Gliniance Sznajdra, miała więcej pecha. Została spalona. Policja umorzyła już sprawę, wandali nie udało się złapać.

Po trzech miesiącach udało się za to dzielnicy odbudować misia.

Miś kosztował 3 tys zł

- To jest miś na miarę naszych możliwości. Na gliniankę nie wróci, bo nie bylibyśmy w stanie go upilnować. Poprosimy mieszkańców o wskazanie miejsca, gdzie miś powinien stanąć. Na stronie dzielnicy Bemowo pojawi się ankieta – zapowiada burmistrz dzielnicy Jarosław Dąbrowski.

GŁOSUJ W ANKIECIE DZIELNICY BEMOWA

Propozycji jest kilka, m.in. okolice amfiteatru w Parku Górczewska, placu zabaw przy Forcie Bema, urzędu dzielnicy, czy Bemowskiego Centrum Kultury. Odbudowa misia, który czeka w magazynie kosztowała 3 tys zł. W nowym miejscu pojawi się do końca października.

Replika, która spłonęła w lipcu, była bezpłatnie udostępniona przez Fundację Kamili Skolimowskiej i pojawiła się na Gliniankach z okazji 30. rocznicy premiery filmu. Miejsce postawienia kukły nie było przypadkowe. To właśnie na Gliniankach Sznajdra powstała finałowa scena "Misia" Barei.

band/par

Czytaj także: