Uczestnicy miesięcznicy przeszli w środę wieczorem Krakowskim Przedmieściem przed Pałac Prezydencki. Tam była obecna asysta honorowa. Przemawiał również Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
- Jesteśmy naprawdę blisko momentu, w którym zacznie być wyjaśniana sprawa katastrofy smoleńskiej. Jesteśmy, o czym jestem przekonany, blisko tego momentu, w którym zostaną uczczeni ci, którzy zginęli. Będzie pomnik tych, którzy polegli w katastrofie, będzie pomnik prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego - powiedział Kaczyński pod Pałacem Prezydenckim.
Powiedział również, że w miejscu przed Pałacem Prezydenckim, w którym stał krzyż, będzie stała tablica. - Taka jest wola pana prezydenta - dodał.
Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego
Zapowiedź ministerstwa
Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało już wcześniej w komunikacie, że w czwartek, 10 grudnia asysta honorowa będzie obecna podczas uroczystości organizowanych w godzinach wieczornych.
- Żołnierze będą obecni w trakcie mszy świętej w archikatedrze św. Jana oraz przy portrecie Lecha Kaczyńskiego przed Pałacem Prezydenckim - precyzował w rozmowie z tvnwarszawa.pl Bartłomiej Misiewicz, rzecznik MON.
"To pokazuje jak słabe było państwo"
Decyzję skomentowała w programie "Jeden na jeden" Beata Kempa, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Potwierdziła, że cieszy się z takiego rozwiązania, bo "to jest tragedia, którą też osobiście przeżyła". Zaznaczyła, że jej zdaniem istotne jest dostateczne wyjaśnienie katastrofy, bo na zasługują "nie tylko ci, którzy zginęli".
- To byli w większości też i moi przyjaciele, ale osoby dla nas znaczące. Znaczące bardzo dla funkcjonowania państwa polskiego, a jak bardzo, to tym bardziej zdaję sobie z tego dzisiaj sprawę. - powiedziała Kempa.
- Również to, że nie została ona wyjaśniona do końca, to pokazuje jak państwo było słabe i jak dzisiaj musimy pokazać, że państwo będzie chronić wszystkie osoby, nie tylko te najważniejsze, ale również każdego obywatela, właśnie nawet tego najmniejszego i w tej sprawie się teraz pochylamy. Nie dajemy się wciągnąć w awantury, które proponuje PO i w które wciągnęła i Trybunał Konstytucyjny i próbowała wciągnąć przede wszystkim PiS - dodała.
10 grudnia asysta honorowa przy miesięcznicy
Katastrofa smoleńska
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja udawała się na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
mart/ja/jb/jk/r