- Miałem wczoraj satysfakcję, oglądając jedną ze znanych pań posłanek (chodzi o Krystynę Pawłowicz-red), gdy czmychała z polskiego Sejmu pod eskortą policji. Pewnie wszyscy widzieliśmy również półironiczny uśmiech prezesa partii rządzącej. Ja widziałem w tym uśmiechu nowe przebłyski, lęku strachu i niepewności - powiedział w niedzielę przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego były prezydent Bronisław Komorowski.
- Pomimo klęski wyborczej, poczucie słabości mija. Mamy za sobą trudny, ale w wielu przypadkach zwycięski rok; powstał wielki front obrony polskiej demokracji - zaczął swoje wystąpienie Bronisław Komorowski podczas wiecu KOD przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego.
"Półironiczny" uśmiech prezesa
Podczas swojego wystąpienia Komorowski nawiązywał do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który - uśmiechnięty - opuszczał w sobotę nad ranem teren Sejmu. Jak mówił Komorowski, w tym "półironicznym-półszyderczym" uśmiechu dostrzegł on także oznaki lęku, strachu i niepewności. - Między pychą, arogancją, poczuciem siły, możliwością decydowania, wolą lekceważenia wszystkich innych a lękiem jest niewielka przestrzeń. W moim przekonaniu już wczoraj można było zobaczyć oznaki lęku wśród rządzących, i niech tak zostanie - stwierdził.
kz/PAP/ec