Ilość świecącego sztucznego światła sprawia, że po zachodzie słońca niebo nad Warszawą jest o ponad sześć tysięcy razy jaśniejsze od naturalnego środowiska w nocy. Wśród dziesięciu najbardziej rozświetlonych gmin w kraju aż sześć położonych jest na terenie aglomeracji warszawskiej. "Większość mieszkańców Polski nie doświadcza naturalnej nocy" – alarmują autorzy raportu o zanieczyszczeniu światłem. Wskazują przy tym na negatywne skutki rozświetlonego nieba dla ludzi i przyrody.
Organizacja Light Polloution Think Thank (z ang. zanieczyszczenie światłem) przygotowała pierwsze w kraju opracowanie na temat ilości emisji sztucznego światła nocą na terenie Polski. Autorem publikacji jest polski zespół ekspercki, w skład którego wchodzą naukowcy uczelni wyższych i instytucji naukowych, przedstawiciele samorządów oraz działacze organizacji pozarządowych.
Pomiary z satelity wykonane po północy
"Celem raportu jest diagnoza stopnia zanieczyszczenia światłem w Polsce (stan na koniec 2022 roku)" – czytamy w pierwszym zdaniu opracowania.
Badania przeprowadzono przy pomocy pomiarów z amerykańskiego satelity, który na wysokości 830 kilometrów przelatuje nad terytorium Polski dwa razy na dobę: około 13.30 i 1.30. Zatem zaprezentowane dane o jasności nieba, pochodzą z pomiarów wykonanych po północy.
Eksperci zwracają uwagę, że nocne niebo nad Polską w badanym okresie było średnio o 147 procent jaśniejsze niż niebo naturalne, a na terenie zamieszkałym przez ponad połowę ludności kraju "nigdy nie nastaje faktyczna noc".
Negatywne skutki dla przyrody, "głównym poszkodowanym człowiek"
"Zanieczyszczenie światłem wywiera silną presję na zdrowie ludzi i środowisko naturalne" – twierdzą autorzy opracowania. Opisują, że "niebo skażone światłem znajdowało się nad głowami wszystkich Polek i Polaków, a dla 20 procent z nich było zbyt jasne, aby poczuli, że nastała prawdziwa noc". Wskazują także, że "zanieczyszczenie światłem dotyka 100 procent powierzchni całego kraju".
Jak wynika z badań, pojaśnienie nocnego nieba sprawia, że wzrok co piątej Polki i Polaka pozostaje cały czas w trybie dziennego widzenia.
"Negatywne konsekwencje zanieczyszczenia światłem są widoczne w funkcjonowaniu roślin i zwierząt. Jednak głównym poszkodowanym jest sam człowiek" – czytamy w opracowaniu. Według autorów, "utrata nocy" wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne, zaburzenia snu i przemiany materii.
Latarnie, szklarnie i reklamy
Obiektami, które w 2022 roku świeciły najjaśniej w Polsce, były… szklarnie. Z raportu o "zanieczyszczeniu światłem" wynika, że "pięć najjaśniejszych miejsc pokrywa się z umiejscowieniem takich budynków, które zlokalizowane są: w Goczałkowicach Zdroju w województwie śląskim, w Brzeziach w Małopolsce, w Boguchwałach na Podkarpaciu, w Mączniakach w Wielkopolsce oraz w Nowym Izdebnie w województwie mazowieckim.
Pozostałe źródła zanieczyszczenia światłem to między innymi oświetlenie ulic (szczególnie węzły drogowe), oświetlenie przydomowe, iluminacje elewacji, centra logistyczne i reklamy.
Z zestawiania dziesięciu najbardziej rozświetlonych gmin w kraju, aż sześć znajduje się na Mazowszu. To Warszawa i część tzw. obwarzanka: Piastów, Michałowice, Pruszków, Raszyn i Ząbki. Pozostałe miejsca z czołówki rankingu zajmują tereny z Górnego Śląska.
Nie powinno być zaskoczeniem, że najciemniejszym miejscem na mapie kraju (średnio sześć do ośmiu procent niebo nocą jest jaśniejsze od naturalnego) występowało nad Bieszczadami w gminach Lutowiska, Cisna i Czarna.
Warszawa "miastem nienastającej nocy"
Eksperci z Light Polloution wskazują jasno: Warszawa w 2022 roku emitowała w niebo najwięcej światła spośród wszystkich miast w Polsce.
Okolice placu Defilad to najjaśniejsze miejsce w kraju, nie będące szklarnią. W skrajnych wartościach pomiaru, w ścisłym centrum miasta, niebo było jaśniejsze aż o 6329 procent od nieba niezanieczyszczonego światłem.
Nad 84,9 procentach powierzchni Warszawy po zachodzie słońca było tak jasno, że oczy mieszkańców nie były w stanie przejść w tryb widzenia nocnego. Ilość sztucznego świecącego światła sprawiła, że nocne niebo regularnie było jaśniejsze niż podczas zmierzchu żeglarskiego (gdy słońce schowa się za horyzont, ale nadal widoczna jest łuna świetlna).
"Z powodu zanieczyszczenia światłem prawdziwa noc w Warszawie w 2022 roku nigdy nie wystąpiła" – oceniają autorzy raportu.
Badacze zaprezentowali również, jak zmieniła się ilość emitowanego w niebo światła w przeciągu ostatnich lat przy Lazurowej (w pobliżu Batalionów Chłopskich) na Bemowie. Z przedstawionego wykresu wynika, że z powodu "dynamiki i charakterystyki procesów społeczno-ekonomicznych" niebo względem 2012 roku w tej konkretnej lokalizacji rozjaśniało trzykrotnie.
Brak regulacji prawnej, problem narasta
W publikacji o "zanieczyszczeniu światłem", zwrócono uwagę, że zjawisko sztucznego oświetlenia, choć jest istotne dla życia ludzi i przyrody, "nie jest interpretowane w polskim systemie prawnym jako zagrożenie". Przepisy jedynie ograniczają się do rekomendacji i zaleceń, a ochrona naturalnej nocy miała charakter nieformalny i wynikała z działań oddolnych.
Co więcej, zanieczyszczenie nieba światłem nie jest monitorowane przez żadną z państwowych służb, a obserwacje i badania były wykonywane jedynie przez uczelnie i instytucje naukowe oraz organizacje pozarządowe.
Autorzy raportu rekomendują uwzględnienie światła w definicji emisji i przypisanie norm w zgodzie ze współczesnym stanem wiedzy. Drugi z punktów rekomendacji odnosi się do "opracowania i wdrożenia krajowej polityki zrównoważonego oświetlenia, która racjonalizowałaby użytkowanie publicznych i prywatnych instalacji oświetleniowych, a przez to redukowała zanieczyszczenie światłem".
Instrument, z których dokonywano pomiarów, nie rejestruje światła o barwie niebieskiej, którego głównym źródłem są na przykład lampy ledowe, montowane w nowszych typach latarni. Stąd eksperci wskazują, że rzeczywisty problem zanieczyszczenia nieba w miastach jest zapewne większy niż pokazują wyniki opublikowane w raporcie.
Zapisy w planach miejscowych
Przepisy chroniące przed zanieczyszczeniem nieba światłem można odnaleźć w "Programie ochrony środowiska dla m. st. Warszawy na lata 2021-2024".
Jak czytamy w raporcie LPTT "w konsekwencji zaczęto wprowadzać odpowiednie zapisy do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, np. w dokumentach dla ul. Kadetów i Zakola Wawerskiego". W zapisach zwrócono uwagę na stosowanie odpowiednich konstrukcji opraw świetlnych, systemów regulujących moc oświetlenia czy sposoby rozmieszczenia, które nie powodują nadmiernej emisji światła.
Podobne wymogi w Warszawie wprowadzane są także w decyzjach o uwarunkowaniach środowiskowych. Znaleźć w nich można dwa zapisy. W pierwszym nakazano stosować oświetlenie obojętne dla zwierząt i strumieniu światła skierowanym w dół. W drugim dotyczącym ciągów komunikacyjnych należy stosować oświetlenie sterowane, o zmniejszającym się natężeniu w razie braku ruchu.
Autorami raportu są: mgr Agnieszka Machnowska (POLARIS-OPP), dr Sylwester Kołomański (Uniwersytet Wrocławski), dr hab. Andrzej Kotarba (Centrum Badań Kosmicznych PAN) oraz dr hab. Tomasz Ściężor (Politechnika Krakowska).
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Light Pollution Think Tank 2023