Rok 2015 w środowisku deweloperskim określany jest mianem roku wielu rekordów. W tym czasie zanotowano największą liczbę sprzedanych lokali przy równoczesnym zachowaniu równowagi pomiędzy popytem a podażą. Specjaliści wskazują także, że był on zdecydowanie lepszy od rekordowego 2007 r. Dobra sytuacja rynkowa - koniunktura oraz stabilne ceny surowców i gruntów, pozwoliły branży utrzymać atrakcyjne stawki mieszkań. Do sukcesu tego przyczyniły się także niskie stopy procentowe, a także widmo podnoszącego się od 2016 roku wkładu własnego z 10% do 15%. Specjaliści jednak alarmują, że kolejne lata mogą nie być już tak owocne dla deweloperów, na czym jednak mogą zyskać klienci.
Budynki jednorodzinne coraz popularniejsze
Podczas boomu na rynku mieszkaniowym w latach 2006-2008 wielu deweloperów postawiło na domy, które miały być alternatywą dla droższych mieszkań w dużych miastach. Dziś już wiadomo, że ich ówczesne ceny wcale nie były konkurencyjne dla tych mieszkaniowych. Dlatego też to obiekty wielorodzinne cieszyły się największym zainteresowaniem. Po ogłoszeniu ogólnoświatowego kryzysu na polskim rynku pierwotnym tendencja spadkowa utrzymywała się konsekwentnie do końca 2013 roku. Obecnie wraz z wzrostem transakcji na rynku nieruchomości, widzimy zmianę pewnych trendów zakupowych. Według danych Eurostatu z 2014 roku, aż 53,7 % Polaków mieszka w domu, a od kilku lat odsetek ten konsekwentnie rośnie. W stosunku do pozostałych krajów Europy jest to jednak wciąż niewiele np. w Irlandii w domach mieszka aż 96,7 % populacji, w Wielkiej Brytanii jest to 85,7 %, a w Norwegii 82,6 %. Mimo wszystko tendencja ta pokazuje, że Polacy coraz chętniej decydują się na kupno domu, często nie są to jednak domy wolnostojące, lecz w zabudowie bliźniaczej lub szeregowej.
Nowe trendy w budownictwie jednorodzinnym
Trudno jednoznacznie wskazać czynniki, które ostatecznie decydują o wzroście popularności domów jednorodzinnych. Z pewnością przyczynia się do tego powszechne bogacenie się społeczeństwa, jego zmotoryzowanie oraz rozwijająca się komunikacja między centrami miast a oddalonymi od nich przedmieściami. To tam powstają tzw. suburbie, które pełnią rolę tzw. sypialni dużych aglomeracji, tam również powstaje najwięcej budownictwa jednorodzinnego. Także dostępność kredytów oraz wzrost cen nieruchomości usytuowanych w sercu miasta sprawiły, że pokolenie młodych ludzi, chętniej sięga po alternatywne rozwiązania pod inwestycję. Obecnie najbardziej pożądane są niewielkie metraże, maksymalnie sięgające do 150 mkw. powierzchni. Trend ten zauważyli również deweloperzy. Obserwujemy stały spadek powierzchni domów. Duże metraże pozostały wyłącznie w budownictwie rezydencjonalnym, które realizowane jest stosunkowo rzadko. Widzimy jak uciera się przekonanie, że budownictwo ogólnodostępne, nie powinno przekraczać 150 mkw. Jeszcze mniejsze metraże są realizowane w budownictwie szeregowym lub atrialnym, gdzie spotykamy się z mieszkaniami o metrażu około 80 mkw., które cenowo są atrakcyjną alternatywą dla mieszkań w centrum – mówi Jakub Mrówka, prezes Novisa Development, jednego z największych deweloperów w Polsce specjalizującego się w jednorodzinnym budownictwie mieszkaniowym.
Dodatkowym atutem będzie uwzględnienie kwestii energooszczędności i zastosowania nowych technologii. Kluczowa jest także infrastruktura okolicy, dostępność do mediów miejskich oraz zaplecza usługowego i edukacyjnego. W naszych projektach uwzględniamy również naturalny komfort, który powinien wynikać z faktu posiadania własnego domu. W związku z tym, projektując jakąkolwiek inwestycję, każdemu zapewniamy dostęp do swojego ogródka i poddasza, a nawet kominka w salonie. Uważamy, że to właśnie te elementy umożliwiają budowę prawdziwej atmosfery domowego ogniska – wyjaśnia Prezes Jakub Mrówka. W naszym najnowszym projekcie Novisa Garden w Nowej Woli idziemy o krok dalej. U nas każdy z 44 lokali, bez względu na to czy znajdują się na poziomie 0 czy na piętrze, ma bezpośredni dostęp do własnego ogrodu oraz salon z kominkiem. Czasy, gdy ogród był zarezerwowany tylko dla nielicznych posiadaczy mieszkań parterowych, to już przeszłość – dodaje.
Co czeka w najbliższych latach na rynku nieruchomości
Specjaliści utrzymują, że w związku z mocnym rozwojem konkurencji ceny mieszkań nie powinny wzrosnąć, a sytuacja rynkowa powinna utrzymać się na stabilnym poziomie z zachowaniem równowagi pomiędzy podażą a popytem. Dobra sytuacja ostatnich lat powinna zatem kontynuować swoją passe. Przy zachowaniu obecnego rozwoju gospodarki Polski, można prognozować stabilny i zrównoważony rok 2017. Głównym czynnikiem, który może spowolnić sektor nieruchomości jest konsekwentny wzrost wkładu własnego, który tylko do roku 2017 ma wynosić 20%. Prawdopodobnie wzrosną także koszty samych kredytów hipotecznych. Należy także pamiętać o zakończeniu programów pomocowych takich jak MdM. W dalszym ciągu utrzymywać się będzie pogląd, że jest to rynek, należący do klienta - głównie ze względu na mnogość ofert, w których swobodnie może przebierać.
Więcej informacji na: www.novisa.pl