- Widać, że nauczyciele i rodzice ze sobą współpracują, że wymiana informacji jest bardzo dobra - oświadczył Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. W poniedziałek wieczorem władze Warszawy podsumowały pierwszy dzień strajku.
Prezydent stolicy po godzinie 11 zorganizował konferencję, na której podsumował pierwsze działania sztabu kryzysowego powołanego na czas strajku.
Strażnicy przy szkołach
- Na razie sytuacja przebiega spokojnie. Widać, że nauczyciele i rodzice ze sobą współpracują, że wymiana informacji jest bardzo dobra. Mam nadzieję, że tak będzie w kolejnych dniach, jeżeli ten strajk będzie nadal trwał - oznajmił Trzaskowski.
- Bardzo mało było takich sytuacji, żeby dzieci pojawiły się z rodzicami w szkole i wcześniej nie uzyskali informacji - podkreślał Trzaskowski.
Przypomniał, że urząd miasta przygotowywał się od tygodni do strajku. Prezydent podkreślił, że w okolicach 350 placówek i w "miejscach, gdzie młodzi ludzie mogą się spotykać" jest 400 strażników miejskich.
- Mamy sporo dzielnic, gdzie strajkiem objęte są wszystkie szkoły podstawowe - w Wilanowie, na Pradze Południe - zaznaczył.
I dodał, że ponad 60 procent przedszkoli jest objętych protestem.
Trzaskowski pytany o jednolity mechanizm dotyczący zapłaty nauczycielom za dni, w których będą strajkować, Trzaskowski zapewnił, że pieniądze za ten czas zostaną w budżetach szkół. - I tu dyrektorzy będą decydowali, jak te pieniądze wypłacić nauczycielom – powiedział.
8 tysięcy protestujących
Ogólne dane podała też Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. Zaznaczyła, że w piątek 55 szkół deklarowało, że nie będzie strajkować, ale teraz trzy z nich zdecydowały się jednak na taki krok.
To jednak tylko dane z godziny 10. Ratusz wciąż zbierał informacje. - Pełna lista będzie dostępna w godzinach późnopopołudniowych. Dla nauczyciela strajk rozpoczyna się w momencie podpisania listy strajkowej. Dane będą spływać z całego dnia - powiedziała na konferencji prasowej Kaznowska.
- Na ten moment do strajku od rana przystąpiło 8328 nauczycieli z 10 798 nauczycieli - to są ci nauczyciele, którzy o godz. 8 powinni zgodnie z planem pracy zgłosić się do pracy. 1509 nauczycieli nie przystąpiło do strajku, 961 nauczycieli nie przystąpiło również do pracy z powodów innych aniżeli strajk, więc są to zwolnienia lekarskie - zaznaczyła wiceprezydent stolicy.
Ostateczne dane
Po godzinie 19 ratusz podsumował pierwszy dzień strajku nauczycieli. W Warszawie lekcje nie odbyły się w 57 procentach przedszkoli, 86 procentach szkół podstawowych, 84 procentach, szkół ponadpodstawowych.
Strajk objął 202 przedszkola z 352 oraz 319 szkół z 376. "Zaledwie 57 szkół nie strajkuje (między innymi 31 szkół podstawowych, 10 liceów, 15 zespołów szkół i jeden młodzieżowy ośrodek wychowawczy) i w nich odbywają się lekcje" - podał ratusz.
Wyszukiwarka strajkujących i niestrajkujących placówek znajduje się na stronie urzędu. Ponadto rodzice mogą uzyskać informacje także w Miejskim Centrum Kontaktu Warszawa 19115.
Dane wojewody
Dane dla województwa mazowieckiego (nieuwzględniające Warszawy) podał z kolei wojewoda mazowiecki. Dotyczą zarówno szkół jak i przedszkoli. Zdzisław Sipiera pytany na konferencji prasowej, czy są już konkretne dane ile szkół bierze udział w strajku na Mazowszu, odparł, że zgodnie ze stanem ok. godz. 11, jest to 40 proc. placówek. - Dane zbierane są od samego początku, od godz. 8. Na chwilę obecną strajkuje około 40 procent placówek na Mazowszu. Są to dane bez Warszawy. Warszawa na razie nie dała danych, nie wiemy dlaczego - wyjaśnił wojewoda. Dodał, że są gminy na Mazowszu, które w ogóle nie strajkują.
ran,PAP/pm