Na lotnisku w Modlinie trwa wymiana nawierzchni dróg kołowania. Prace mają zakończyć się we wrześniu. Jak zapowiadają władze lotniska, w planach jest dalsza przebudowa portu, by w przyszłości mógł obsługiwać większą liczbę połączeń.
Modernizacja obejmuje w sumie ponad 800 metrów dróg kołowania Alfa 1 i Bravo. Wykonawca podzielił prace na cztery etapy: roboty rozbiórkowe i ziemne, branżowe (elektryczne i odwodnienie), dotyczące warstw konstrukcyjnych nawierzchni oraz prace wykończeniowe.
Jak zapewniają władze lotniska, prace remontowe nie wpływają na harmonogram lotów i nie powodują utrudnień w funkcjonowaniu portu.
Modernizacja finansowana jest w pełni z własnych środków. Jej koszt wynosi w sumie 15 milionów złotych.
- Modlin przygotowuje się do dalszej ekspansji w zakresie możliwości przyjęcia kolejnych potencjalnych przewoźników lotniczych - zapowiedział w środę Aleksander Więckiewicz, szef biura infrastruktury lotniska. Dodał też, że w planach finansowych na najbliższe lata jest przebudowa kolejnych dróg kołowania, tak by infrastruktura lotniska była przygotowana na przyjmowanie jak największej liczby przewoźników.
Modlin vs Radom
Władze lotniska w Modlinie nastawiają się na ekspansję, mimo że Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" zamierza uczynić Radom zapasowym lotniskiem dla Okęcia.
Jak mówił Marcin Danił, wiceprezes zarządu ds. korporacyjnych jest to "nielogiczny i nieracjonalny projekt".
- W drugim etapie powinien być rozbudowywany port w Modlinie, dla czarterów i dla tego ruchu, który nie będzie mógł być obsłużony na Lotnisku Chopina. Modlin jest do tego idealnym miejscem. Jesteśmy przygotowani do obsługi linii czarterowych i nisko-kosztowych. A to ten ruch będzie właśnie przesuwany z Okęcia. Tu mamy infrastrukturę, w Radomiu nie ma niczego. Nie patrzymy na Radom jako na zagrożenie, raczej jako na dziwny projekt - stwierdził.
Dodał też, że brak decyzji co do rozwoju portu lotniczego w Modlinie bardzo utrudnia jego codzienną pracę.
- Mamy wstrzymane inwestycje polegające na rozbudowie terminala o 2000 metrów. Na razie musimy sobie radzić i za chwilę to nie będzie wystarczające. Te ruchy kosmetyczne - tu troszkę dodamy, tam troszkę przesuniemy - to nie pozwoli nam na obsługę pasażerów w wyższym standardzie i w wyższym kodzie. Do tego jest potrzebna rozbudowa. Jeśli sytuacja się nie poprawi, czyli Państwowe Przedsiębiorstwo "Porty Lotnicze" nie będzie blokowało portu w Modlinie, mamy związane ręce - wyjaśnił.
Start sezonu letniego
W sezonie letnim lotnisko będzie obsługiwało 49 regularnych połączeń. Powróciło kilka typowo wakacyjnych kierunków (Hiszpania, Grecja), pojawiły się też nowe: Pescara, Rimini (Włochy) oraz Burgas (Bułgaria).
- Zakładamy wzrost ruchu pasażerskiego o około osiem procent. W związku z tym będzie więcej miejsc parkingowych dla gości. Będzie więcej miejsc w kawiarniach i restauracjach w wyniku przebudowy i zaaranżowania części odlotów w terminalu. Będziemy starali się też sprawniej odprawiać pasażerów na przejściach ochrony. Także kontrole powinny być robione szybciej i sprawniej, co nie znaczy, że mniej bezpiecznie - zapewnił Danił.
Zaznaczył też, że w sezonie jesień-zima paradoksalnie pojawi się więcej nowych kierunków niż latem. Pasażerowie będą mogli jesienią polecieć między innymi do Kijowa, Lwowa lub Ammanu, stolicy Jordanii.
kk/pm