Ligowy falstart Legii. Dwa szybkie ciosy Zagłębia

Legia zaczęła obronę tytułu od porażki. Zagłębie Lubin w odstępie sześciu minut wbiło dwa gole, warszawianie odpowiedzieli tylko jednym trafieniem przed przerwą. Pod koniec pozwolili jeszcze gościom strzelić gola na 1:3.

W pierwszej połowie działo się co niemiara. Pierwsze zaatakowało Zagłębie po strzale Jakuba Tosika. Gospodarzy w 7. minucie z trudem uratował bramkarz gospodarzy Arkadiusz Malarz.

Później Kasper Hamalainen trafił w słupek, a jakby nieszczęść Legii było mało, w 15. minucie stoper William Remy zderzył się z Malarzem. Wykorzystał to Patryk Tuszyński, który wbił pierwszego gola.

Pod ręką Malarza

Goście nacierali. Adam Hlousek w porę wślizgiem zablokował uderzenie skrzydłowego Zagłębia Szymona Pawłowskiego. Czeski obrońca za chwilę był już antybohaterem. Powalił w polu karnym Alana Czerwińskiego, a sędzia Jarosław Przybył podyktował jedenastkę po analizie VAR (system wideoweryfikacji). Rzut karny wykorzystał Filip Starzyński. Piłka przeleciała pod ręką Malarza.

W 31. minucie Legia odpowiedziała. Po szybkim kontrataku Miroslav Radović wyłożył piłkę Hamalainenowi. Fin trafił, ale sędziowie VAR zauważyli, że Serb wcześniej był na pozycji spalonej.

To właśnie na tej dwójce oraz na 19-letnim Sebastianie Szymańskim gospodarze oparli ofensywę. Nominalni napastnicy, czyli Carlitos, król strzelców poprzedniego sezonu, oraz Jose Kante, przyglądali się wydarzeniom z pozycji ławki rezerwowych.

Dlatego w minucie 41. bramkę dla Legii zdobył Hlousek, odkupując częściowo winę. Jeszcze przed przerwą warszawianie mogli wyrównać, ale Cafu tak długo zwlekał, że w końcu trafił prosto w golkipera gości Dominika Hładuna.

Tuszyński dobił

W drugiej połowie zaatakował Pawłowski. Znów Legię musiał ratować Malarz. W międzyczasie trener gospodarzy Dean Klafurić wprowadził Carlitosa (za kontuzjowanego Remy’ego) i Kante (za Radovicia).

Szczelnej defensywy gości sforsować nie byli w stanie. Carlitos na kwadrans przed końcem uderzył mocno, ale w boczną siatkę. W końcówce okazję na wagę remisu miał Hamalainen. Strzelił na wiwat. Za moment spudłował jeszcze Mateusz Żyro po dośrodkowaniu Cafu.

Legia parła do przodu, Zagłębie wyprowadziło skuteczną kontrę. W 88. minucie Tuszyński ustalił wynik spotkania.

Przed Legią teraz walka o Ligę Mistrzów. We wtorek zagra pierwszy mecz ze Spartakiem Trnava w drugiej rundzie eliminacji. Rewanż tydzień później na Słowacji.

Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin 1:3 (1:2)

Bramki: Hlousek (37.) - Tuszyński (15.), (88.), Starzyński (21. - karny)

Legia: Arkadiusz Malarz - William Remy (46. Carlitos), Inaki Astiz (71. Domagoj Antolic), Mateusz Żyro - Marko Vesovic, Chris Philipps, Cafu, Sebastian Szymański, Adam Hlousek, Kasper Hamalainen - Miroslav Radovic (64. Jose Kante).

KGHM Zagłębie: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Daniel Dziwniel - Łukasz Janoszka (46. Bartosz Kopacz), Filip Jagiełło (65. Adam Matuszczyk), Jakub Tosik, Filip Starzyński (75. Władisław Sirotow), Bartłomiej Pawłowski - Patryk Tuszyński.

Czytaj też na sport.tvn24.pl

kz/pm

Czytaj także: