Legia wykonała zadanie. Zagra w Europie jesienią

Plan minimum wykonany. Piłkarze Legii Warszawa zagrają w europejskich pucharach co najmniej do grudnia. W rewanżowym meczu III rundy eliminacji Ligi Mistrzów podopieczni Jana Urbana zremisowali z norweskim Molde 0:0 i awansowali do czwartej, ostatniej rundy kwalifikacji LM. Nawet jeśli w niej przegrają, na pewno zagrają w fazie grupowej Ligi Europy.

Jeśli o awansie do kolejnej rundy miałaby decydować tylko aktualna forma drużyn, rewanż z Molde powinien być dla Legii formalnością. Tym bardziej, że przy Łazienkowskiej warszawianie z norweskimi klubami jeszcze nie przegrali.

Problem polega jednak na tym, że Legia w europejskich pucharach i w T-Mobile Ekstraklasie to dwie różne drużyny. W kraju demolują rywali, są niczym francuskie TGV. W Europie przypominają raczej pociąg towarowy, wypełniony po brzegi. Podopieczni Jana Urbana męczą się niemiłosiernie, ciężki bój stoczyli nawet z półamatorskim The New Saints z Walii.

Kibice czekali na dobrą grę swoich piłkarzy w eliminacjach Ligi Mistrzów i doczekali się w środę. Legia nie postawiła na minimalizm (po remisie 1:1 w Norwegii, wystarczyło zagrać na 0:0), od samego początku zdominowała rywala. Co prawda w pierwszej połowie nie przełożyło się to na klarowne okazje bramkowe, ale mistrzowie Polski cały czas mieli spotkanie pod kontrolą. Rywale nie oddali żadnego strzału na bramkę strzeżoną przez Dusana Kuciaka, a przecież to oni "byli na musie".

Kto w IV rundzie?

W drugiej odsłonie na boisku zrobiło się nieco więcej miejsca, bowiem Norwegowie też znają zasady awansu do kolejnej rundy i próbowali atakować. Legia nie grała jednak "na hurra", starała się mądrze konstruować swoje akcje. Piłkarze zdawali sobie sprawę ze stawki rywalizacji (co najmniej faza grupowa Ligi Europy i pokaźny zastrzyk finansowy w przypadku wyeliminowania Molde), grali uważnie, zdawali sobie sprawę, że losy dwumeczu może rozstrzygnąć jeden gol.

Im mniej czasu pozostawało do końca, tym Legia coraz bardziej skupiała się na obronie, było nie było, korzystnego rezultatu. Od 78. minuty miała ułatwione zadanie, bowiem za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Emmanuel Ekpo.

Bezbramkowy remis utrzymał się do końca i w piątek Legia pozna rywala w decydującej rundzie eliminacji LM. Będzie to ktoś z grona: FC Basel, Celtic Glasgow, Steaua Bukareszt, Viktoria Pilzno.

Legia Warszawa - Molde FK 0:0

Czytaj też na sport.tvn24.pl.

Zobacz też: Mistrzowie będą zagrzewali Legię do walki.

BOR

Czytaj także: