Do niebezpiecznej sytuacji doszło we wtorek w Łajskach w powiecie legionowskim. Wiatr porwał "balon", który tworzył dach boiska piłkarskiego.
Jak informuje straż pożarna, sprawcą zniszczenia hali pneumatycznej w miejscowości Łajski był silny podmuch wiatru.
- Silny wiatr oderwał olbrzymią płachtę osłaniającą boisko od podstawy. Płachta zawisła na pobliskim drzewie i jednocześnie całkowicie zablokowała ulicę Kościelną w Łajskach. W wyniku tego zdarzenia nikt nie został poszkodowany - w pobliżu nie było pieszych ani samochodów - mówi nam Łukasz Szulborski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
Na miejscu jest reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Płachta zahaczyła o drzewo. Duża jej część leży na jezdni, skutecznie blokując przejazd w obu kierunkach. Aktualnie strażacy przy użyciu podnośnika starają się rozplątać materiał - relacjonuje.
- W momencie, gdy balon został porwany, nie odbywały się pod nim zajęcia, dlatego nikt nie ucierpiał - informuje Węgrzynowicz, który rozmawiał ze strażakami uczestniczącymi w akcji. Jak przekazali naszemu reporterowi, usuwanie materiału, który wplątał się w gałęzie, może potrwać do późnych godzin nocnych. - Strażacy muszą wyciąć część gałęzi - opisuje.
Pierwsza informację o zdarzeniu podała "Gazeta Powiatowa".
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl