Po porannym nieplanowanym lądowaniu pasażerowie Airbusa A380 linii Emirates nadal czekają na wylot z Warszawy. Lecąca z Dallas do Dubaju maszyna musiała wylądować na lotnisku Chopina, ponieważ jeden z pasażerów doznał udaru.
- Awaryjne lądowanie A380 Emirates na Okęciu. Przy samolocie służby medyczne - napisał na Kontakt 24 Emiljo. Przysłał też zdjęcia.
- O godz. 5.45 samolot wylądował na naszym lotnisku - powiedział nam rzecznik portu lotniczego Przemysław Przybylski. Dodał, że przyczyną nieplanowanego lądowania była choroba jednego z pasażerów. - Zajmują się nim lekarze - dodał Przybylski. Później sprecyzował, że chory to 55-letni obywatel Nigerii, który doznał udaru.
"Gazeta Stołeczna" podała, że maszyna miała wystartować po 7.00, ale pojawiły się problemy techniczne. Przybylski nie potwierdził tych informacji, ale przekazał, że po pasażerów ma przylecieć samolot zastępczy. - Wyląduje o godz. 13.00 i zabierze ze sobą większość osób - poinformował rzecznik.
"Historyczny moment"
"Historyczny moment: trzy różne samoloty Emirates równocześnie na @ChopinAirport: A330, B777, A380" - podało ok. godz. 14 na Twitterze Lotnisko Chopina.
- Po pasażerów przyleciał samolot zastępczy Boeing 777. Odleciał on o 14.20 z Lotniska Chopina z częścią ludzi. Nie mamy informacji kiedy poleci reszta. Airbus 380 cały czas znajduje się w Warszawie - poinformował po 15.00 rzecznik portu lotniczego.
Wieczorem lotnisko poinformowało na Twitterze, że odlot A380 planowany na godz. 0:45.
ep/lulu