Kwiaty zamiast chaszczy. "Przywrócić skarpę Warszawie"

Skarpa jest w kiepskim stanie
Źródło: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Wystająca siatka, dzikie krzaki, rozpadające się schody. Skarpa pod Zamkiem Ujazdowskim jest w coraz gorszym stanie. Jej uporządkowanie i ukwiecenie znalazło się wśród projektów zgłoszonych do budżetu obywatelskiego na 2017 rok. – Znów będzie wizytówką Warszawy – zapowiadają autorzy projektu.

Krótki spacer schodami z tarasu Zamku Ujazdowskiego w dół lub w przeciwnym kierunku wystarczy, żeby dostrzec, że skarpa jest w kiepskim stanie. Strome zbocze porastają niezadbane rośliny, a z ziemi wyłazi siatka zabezpieczająca grunt przed osuwaniem. O remont proszą się też schody.

Skarpa barokowo ukwiecona

Widok tak zawstydzał przewodnika miejskiego Daniela Echausta, który przyprowadzał tu wycieczki, że postanowił działać. Wraz architektką krajobrazu Katarzyną Łowicką i innymi współpracownikami zgłosił projekt "Rewitalizujemy Park Agrykola na Osi Stanisławowskiej" do budżetu partycypacyjnego. Jak sama nazwa wskazuje plan jest szarszy, a uporządkowanie skarpy i nowe nasadzenia to jego pierwszy etap.

- Zostawimy wartościowe drzewa, ale chcemy nowych bylin i kwiatów. Myślimy o stylu barokowym. To mają być rośliny całoroczne, tak żeby skarpa mogła funkcjonować przez cały rok. Teraz broni się tylko latem – mówi tvnwarszawa.pl Daniel Echaust. – Jeśli się uda, chcielibyśmy pójść za ciosem i uporządkować teren przy Kanale Piaseczyńskim, także w ramach budżetu partycypacyjnego. Chcemy działać krok po kroku, zaczynając od początku, czyli od skarpy – dodaje.

Na swoim miejscu pozostały by ażurowe schody, które - choć pochodzą z lat 70. - nieźle wpisały się w tę przestrzeń. – Przeszkadza nam tylko ich stan i kolor. Biały jest koszmarny, najbardziej neutralny byłby szary – przekonuje nasz rozmówca. – Myślimy tez o delikatnych barokowych elementach, nic wielkiego, co 3-4 elementy jakiś delikatny akcent, nieco inny pręt – dodaje.

Kubiki opowiedzą historię

W założeniu pomysłodawców, skarpa stanie się częścią szlaku turystycznego, które wyznaczać będą kubiki. – Łącznie sześć: trzy na górze, trzy na dole. Nowoczesne, całoroczne, może multimedialne. Ale nie tak drogie i wielkie, jak te z Krakowskiego Przedmieścia. Pierwszy stanąłby obok dawnego szpitala Ujazdowskiego, za placem na Rozdrożu. Chcielibyśmy pokazywać etapami czym był Zamek Ujazdowski dla Warszawy. Konkretnej koncepcji jeszcze nie mamy, prowadzimy rozmowy z projektantami – opowiada Echaust.

Kosztorys obejmujący projekt nasadzenia na skarpie i u jej podnóża, budowę dwóch pierwszych kubików, zabezpieczenie skarpy przed erozją opiewa na 140 tysięcy złotych.

bako/ran

Skarpa wymaga naprawy

Czytaj także: