"Kwaśniewski jest jednym z ojców mafii reprywatyzacyjnej"

Politycy o aferze reprywatyzacyjnej w "Tak Jest" TVN24
Źródło: TVN24
Oskarżał w programie "Tak Jest" Stanisław Tyszka z Kukiz,15, wypominając byłemu prezydentowi zawetowanie ustawy reprywatyzacyjnej kilkanaście lat temu.

Mocne słowa padły w poniedziałkowym programie "Tak Jest" w TVN24.

- Wielu środowiskom politycznym zależy, żeby ograniczyć tę sprawę do Warszawy. Dlatego, że wszystkie partie polityczne są odpowiedzialne za przekręty, złodziejstwo reprywatyzacyjne ostatnich 27 lat. Umożliwiła to jedna prosta sprawa - brak ustawy o reprywatyzacyjnej - mówił Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu, z Kukiz’15.

Personalnie oskarżył byłego prezydenta RP. - Jednym z ojców mafii reprywatyzacyjnej w Polsce jest Aleksander Kwaśniewski, który w 2001 r. zawetował ustawę o reprywatyzacji. Gdyby tamtą ustawę, która nie była doskonała, uchwalić, to te przekręty byłyby ograniczone, tysiące ludzie nie znalazłyby się na bruku i nie zostaliby pokrzywdzeni prawowici właściciele, którzy odsprzedali to biznesowi - dodał.

Dlaczego zawetował?

Polemizował z nim Ryszard Kalisz, prawnik i były szef kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który, jak sam przyznał, nadzorował pisanie uzasadnienia dla ówczesnego weta. - To był rok 2001, rok wyborów, "dziura Bauca" na 80 mld złotych - przypomniał Kalisz. - Tamta ustawa dla państwa byłaby nie do zrealizowana. Państwa nie było na to stać, budżetu nie było na to stać - grzmiał były współpracownik Kwaśniewskiego.

- W uzasadnieniu nie było nic o "dziurze Bauca" - zauważył Tyszka.

"Dziwna rola adwokatów"

Ryszard Kalisz stwierdził, że odpowiedzialność za dziką reprywatyzację w Warszawie ponosi Hanna Gronkiewicz-Waltz.

- Wszystko, co się dzieje w ramach struktury wykonawczej w Warszawie, podlega Hannie Gronkiewicz-Waltz i ona za wszystko odpowiada. Ponosi więc odpowiedzialność polityczną i odpowiedzialność w nadzorze. Biuro Gospodarki Nieruchomościami, w szczególności Marcin Bajko, podlegało bezpośrednio pani prezydent - mówił prawnik.

Odniósł się też do działania swoich kolegów po fachu z adwokatury. - Nie ma wątpliwości, że w aferze reprywatyzacyjnej kilkunastu adwokatów odegrało dziwną rolę, ale jestem daleki od stwierdzenia, że naruszyli oni prawo. Nieetyczna jest sytuacja, w której adwokat reprezentował klienta, a potem sam stał się właścicielem nieruchomości - dowodził Kalisz.

Rolne rekompensaty

Natomiast Stanisław Tyszka podtrzymał, że Kukiz'15 chce powołania komisji śledczej, która będzie badać afery reprywatyzacyjne w całej Polsce po 1989 r. - Mam nadzieję, że PiS nie będzie się bał, że jego członkowie będą zamieszani w jakieś afery, i zgodzi się na komisję śledczą - powiedział.

Domagał się też uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej przez parlament. - Nie mówimy o rekompensacie w wysokości 100 proc., można zwrócić w działkach zastępczych, Agencja Nieruchomości Rolnych dysponuje 2 mln hektarów ziemi rolnej - zaproponował wicemarszałek.

b

Czytaj także: