Pijany awanturował się w metrze. Powinien być na kwarantannie. Zdezynfekowano dwie stacje

Stacja Kabaty nieczynna do odwołania
Stacja Kabaty
Mężczyzna pod wpływem alkoholu awanturował się na stacji Kabaty. Kiedy przyjechali funkcjonariusze, okazało się, że powinien być na kwarantannie. W efekcie dwie stacje metra musiały zostać zdezynfekowane, a pociągi kursowały na skróconej trasie.

Chwilę przed godziną 12 służby interweniowały na stacji pierwszej linii metra Kabaty. - Policja interweniowała wobec mężczyzny, który był pod wpływem alkoholu. Później okazało się, że powinien przebywać na kwarantannie - mówi Anna Bartoń, rzeczniczka warszawskiego metra.

- Podjęliśmy decyzję o uruchomieniu odpowiednich procedur - dodaje.

Stacja musiała zostać zdezynfekowana. Ale nie tylko ta. Jak tłumaczy Bartoń zatrzymany mężczyzna został odwieziony do szpitala. - Okazało się, że podróżował on na Kabaty ze stacji Młociny. To oznacza, że również ta stacja musi przejść dezynfekcję - wyjaśniała Bartoń.

I dodała, że z ruchu wycofano pociąg, którym jechał zatrzymany.

Około godziny 16 Bartoń podała, że stacje zostały zdezynfekowane. Otwarto też zamknięte stacje, czyli Kabaty, Natolin, Imielin oraz Młociny, Wawrzyszew, Stare Bielany. W czasie trwania utrudnień kursowała autobusowa linia zastępcza "ZA METRO".

Czytaj także: