Dyrektor szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą: Sytuacja jest tragiczna. Nie mogę zagwarantować bezpieczeństwa załogi

Źródło:
tvn24.pl/PAP
Dwa szpitale, 16 członków personelu zakażonych
Dwa szpitale, 16 członków personelu zakażonychTVN24
wideo 2/3
Dwa szpitale, 16 członków personelu zakażonychTVN24

Brakuje lekarzy i pielęgniarek. Nikt nie chce wyjść na oddział do chorych, bo nie ma kombinezonów - mówi portalowi tvn24.pl Barbara Gąsiorowska, dyrektor szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą. Wojewoda wysłał na pomoc szpitalowi Stanisława Karczewskiego, wicemarszałka Senatu.

O trudnej sytuacji szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą pisaliśmy na tvn24.pl w czwartek rano, gdy było tam 11 potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem wśród personelu. Placówka ma problem z zastąpieniem zakażonych i poddanych kwarantannie lekarzy i pielęgniarek. Po południu okazało się, że zakażonych jest jeszcze więcej pracowników.

Dyrektor szpitala: Sytuacja jest tragiczna

Kierująca szpitalem Barbara Gąsiorowska potwierdziła w rozmowie z tvn24.pl, że w czwartek po południu przyszły wyniki testów kolejnych członków personelu potwierdzające zakażenie koronawirusem.

- Sytuacja jest tragiczna. Brakuje lekarzy i pielęgniarek. Nie mogę zagwarantować bezpieczeństwa załogi. Nikt nie chce wyjść na oddział do chorych, bo nie ma kombinezonów. Maseczki sami szyliśmy. Jednorazowych nie mamy - powiedziała nam w czwartek wieczorem Gąsiorowska.

Najtrudniejsza sytuacja jest na dwóch oddziałach - wewnętrznym i chirurgii. Przebywa tam odpowiednio 19 i 11 pacjentów, z których część może być zarażona.

Dyrektor placówki tłumaczy, że na chirurgii w nocy z czwartku na piątek ma być jeden lekarz, a na oddziale wewnętrznym będzie musiał pełnić dyżur Stanisław Karczewski, który jest chirurgiem.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

W nocy miało nie być żadnej pielęgniarki

Wicemarszałek Senatu w czwartek zadeklarował, że jedzie do tego szpitala w Nowym Mieście, gdzie pracował przez lata jako lekarz, pełnił tam też funkcję dyrektora i ordynatora oddziału chirurgii.

Podczas rozmowy późnym popołudniem nasza rozmówczyni zaznaczała, że w nocy z czwartku na piątek na obu oddziałach nie będzie lekarza internisty, a także ani jednej pielęgniarki.

- Wcześniej była jedna na zmianie. Część pielęgniarek jest zakażona, inne poszły na zwolnienie lekarskie. Ludzie się boją - mówiła Gąsiorowska.

Dodaje, że ordynator oddziału wewnętrznego chciał przyjść do pracy, ale ze względu na dodatni wynik testu było to wykluczone.

- Jeden lekarz i pielęgniarka to i tak za mało do opieki nad 19 pacjentami, którzy są na internie (oddziale wewnętrznym - red.) - podkreśla dyrektor szpitala.

Ostatecznie wieczorem, już po przyjeździe Karczewskiego, udało się znaleźć dwie pielęgniarki.

Karetka nie wyjedzie

Złych wiadomości z tej placówki jest więcej. Jak zaznacza dyrektorka, dodatni wynik testu na koronawirusa dwóch ratowników medycznych sprawia, że kwarantannie muszą zostać poddani wszyscy ratownicy. To oznacza, że karetka w Nowym Mieście nad Pilicą "nie będzie mogła wyjechać na wezwanie".

O groźbie wystąpienia takiego scenariusza słyszeliśmy od jednego z naszych rozmówców ze szpitala już w środę. Jego dyrekcja od tamtego czasu prosi wojewodę mazowieckiego o pomoc w uzupełnieniu braków wśród personelu medycznego.

Nadzorujący wojewodów wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker powiedział nam w środę wieczorem, że wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł "jest w kontakcie z władzami szpitala i samorządem i będzie reagował na sytuację".

Oczekiwanie na pomoc wojewody

Przez cały czwartek - jak się dowiedzieliśmy w szpitalu - pomoc ze strony wojewody nie nadchodziła.

Po godz. 15 dostaliśmy odpowiedź od służb prasowych wojewody na wysłane dzień wcześniej pytania na temat sytuacji w tej placówce.

Podkreślono w niej, że służby wojewody mazowieckiego "są w stałym kontakcie z dyrekcją szpitala i udzielą pomocy tak, by wszyscy pacjenci znaleźli się pod właściwą opieką medyczną".

Szpital w Nowym Mieście nad Pilicą TVN24

"Pacjenci z potwierdzonym pozytywnym wynikiem zarażenia COVID-19 wymagający dalszej hospitalizacji będą przetransportowani do Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ponadto Wojewoda Mazowiecki skieruje do pracy w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą dodatkowych lekarzy internistów oraz chirurgów z innych placówek - zaznaczono w odpowiedzi.

Po godz. 17 za pośrednictwem Polskiej Agencji Prasowej Stanisław Karczewski poinformował, że jedzie do szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą. Ale tylko on. Inni lekarze na pewno nie dotrą tam w czwartek.

- Zostałem skierowany tam przez wojewodę, jako że ważne jest, by wzmocnić ich tam, zachować spokój, zimną krew, bo niestety zostało tam zakażonych wielu pracowników służby zdrowia. Nie wiem jeszcze jak wygląda tu sytuacja, jeśli chodzi o pacjentów - powiedział PAP wicemarszałek Senatu.

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE O KORONAWIRUSIE. RAPORT TVN24.PL >>>

"Czuliśmy, że będzie tak źle"

Starosta grójecki Krzysztof Ambroziak podkreśla w rozmowie z tvn24.pl, że razem z dyrektor szpitala zabiegał o pomoc wojewody, informował też o trudnej sytuacji media.

- Czuliśmy, że będzie tak źle i to się potwierdza. W naszym powiecie jest coraz więcej przypadków zakażonych członków personelu. Od wojewody dostaliśmy informację, że pięciu lekarzy zostanie skierowanych do szpitala w Nowym Mieście - mówi nam w czwartek wieczorem starosta.

Zaznacza, że jest w trakcie rozmów z dyrektorem pogotowia ratunkowego z Radomia, który ma zapewnić karetkę z dwuosobową obsadą.

- Mamy przygotowane miejsce, gdzie mogą stacjonować. Dyrektor pogotowia czeka na sygnał od wojewody, by mogli przyjechać do Nowego Miasta - dodaje.

W środę okazało się, że zakażony jest również lekarz z pogotowia ratunkowego w Grójcu. Z tamtejszym szpitalem miała także kontakt chora pielęgniarka z Nowego Miasta nad Pilicą, oddalonego o prawie 40 kilometrów od Grójca. Próbki do badań pobrano w sumie od 34 pracowników grójeckiego szpitala.

Autorka/Autor:Grzegorz Łakomski

Źródło: tvn24.pl/PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl