Wszystko rozegrało się w czwartek. To dzień zwiedzania wystawy za darmo. Jak mówi rzeczniczka, w CSW było sporo osób, przy instalacji zjawiły się też osoby modlące się.- Po południu doszło do aktu wandalizmu względem dzieła "Adoracja" Jacka Markiewicza, przy jednoczesnym włączeniu alarmu przeciwpożarowego przez sprawców tego aktu. Co spowodowało zarządzenie natychmiastowej ewakuacji przez straż pożarną i policję - mówi tvnwarszawa.pl Zofia Chojnacka z biura prasowego placówki.Sprawę doprecyzowała komenda stołeczna. - Policja została wezwana przez ochronę Centrum Sztuki Współczesnej, gdzie funkcjonariuszom wskazano mężczyznę ujętego po tym, jak oblał czerwoną farbą ścianę, na której wyświetlano film "Adoracja" - powiedział PAP Andrzej Browarek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Zatrzymany mężczyzna jeszcze w czwartek ma być przesłuchany.
Relację z wydarzeń dostaliśmy na Kontakt24. "Projektor wyświetlający wideo z kontrowersyjna pracą, na której nagi artysta przytula się do krzyża, prawdopodobnie został zamalowany sprejem przez jednego z protestujących" - poinformował internauta.
Centrum prowokacji
Protest przed CSW
Tydzień temu ponad 100 osób zgromadziło się przed Centrum Sztuki Współczesnej. Domagali się dymisji dyrektora placówki oraz usunięcia z wystawy kontrowersyjnego filmu "Adoracja".Protest wywołała trwająca od połowy września wystawa "British British Polish Polish", a konkretnie jedno dzieło na niej prezentowane. Chodzi o film autorstwa Jacka Markiewicza z 1992 roku. Oburzenie wywołała scena z nagim mężczyzną przytulającym się do figury Jezusa.
Złożono też wnioski do prokuratury w sprawie obrazy uczuć religijnych.
TAK WYGLĄDA KONTROWERSYJNY FILM:
PROTESTOWALI PRZED CSW:
Co dalej z kontrowersyjnym filmem?
Relacja reporterki TVN24
ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: Dawid Krysztofiński / tvnwarszawa.pl