Komendant policji zamieszany w śmierć biznesmena?

Zatrzymanie może mieć zwiazek ze śmiercią biznesmana / fot. TVN 24
Zatrzymanie może mieć zwiazek ze śmiercią biznesmana / fot. TVN 24
Źródło: | Fakty TVN

Komendant jednego z warszawskich komisariatów został zatrzymany przez stołecznych policjantów - informuje TVN 24. Chodzi o Mariusza W. z Białołęki.

Zatrzymanie ma związek ze śmiercią podwarszawskiego biznesmena Dariusza S. Jego zwłoki zostały znalezione w Legionowie. Wraz z funkcjonariuszem zatrzymano jeszcze jedną osobę.

Jak powiedział na antenie TVN24 rzecznik Komendy Stołecznej Policji, podinsp. Maciej Karczyński, z ustaleń policji wynika, że komendant może mieć związek z poćwiartowaniem i spaleniem zwłok Dariusza S.

- Jedną z podejrzewanych osób w tej sprawie jest funkcjonariusz policji, 42-letni Mariusz W. z komisariatu na warszawskiej Białołęce - powiedział z kolei PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.

Tajemnicze morderstwo

Mężczyzna wyszedł z domu 11 lutego i od tego momentu słuch po nim zaginął. Żona Dariusza S. zgłosiła jego zaginięcie jeszcze tego samego dnia. Zaczęły się poszukiwania.

16 marca na teren prywatnej posesji pies przyniósł ludzką rękę. Właściciele wezwali policję. Dwa dni później w lesie pod Legionowem znaleziono pofragmentowane, spalone ciało Dariusza S.

Policjanci prowadzący śledztwo ustalili, że w zabójstwo biznesmana działającego na rynku nieruchomości mógł być zamieszany policjant z Warszawy. Był prawdopodobnie ostatnią osobą, która widziała Dariusza S. żywego, znał go i miał z nim "powiązania finansowe".

- Kolejne sprawdzenia uprawdopodobniły udział 42-letniego funkcjonariusza w zabójstwie. Policjanci z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw KSP zatrzymali też 41-letniego Piotra M., który mógł pomagać funkcjonariuszowi - donosi Komenda Stołeczna.

Po przesłuchaniu świadków uzyskano materiał dowodowy pozwalający przypuszczać, że za zabójstwem stoi warszawski funkcjonariusz - informuje policja.

mn/fac/roody/ec

Czytaj także: