Kłótnia o jeden zapis. Jak PiS z PO walczą przed referendum

Zapis w projekcie
Zapis w projekcie
Źródło: Urząd Miasta
Na ostatniej prostej przed referendum Prawo i Sprawiedliwość przerzuca się z ratuszem datami, projektami i winą za zapis w strategii rozwoju Warszawy. Sformułowanie, które tylko dopuszcza możliwość wprowadzenia opłat za korzystanie np. z mostów, przysłoniło realne problemy Warszawy.

Wymiana trwa od środy. Prawo i Sprawiedliwość wyprowadziło cios, ale unik zrobiła Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Ze zdumieniem dowiadujemy się, że mosty, których w Warszawie jest za mało, mają być zamknięte, płatne. Strategia dla Warszawy przewiduje taką możliwość - zaatakował Jarosław Kaczyński.

Cios i unik

Strategia, która została zatwierdzona w 2009 roku. Dwóch radnych Prawa i Sprawiedliwości ją poparło, a 11 wstrzymało się od głosu. Zawiera ona taki zapis:

"Niezależnie od opłat za parkowanie, w dalszej przyszłości w celu ograniczania używania samochodów osobowych oraz powiązania korzystania z infrastruktury drogowej z ponoszeniem kosztów jej budowy i eksploatacji, rozważone będą możliwości wprowadzenia w Warszawie: opłat za korzystanie z wybranych elementów układu drogowego (np. mostów i tuneli); opłat za wjazd do obszaru centralnego".Nie da się ukryć, że sformułowanie to jedynie dopuszcza możliwość wprowadzenia takich opłat. Tuż obok znajduje się zresztą również zapis o opłatach za wjazd do centrum, które nigdy nie wyszły ze sfery odległych planów. Ale to wystarczyło, żeby obie strony zrobiły z tego główny wątek toczącej się kampanii przed referendum. Zanim prezes Prawa i Sprawiedliwości uderzył, to prezydent zapewniła, że nie zgadza się na pobieranie opłat od kierowców za przejazd tunelami, mostami i inną infrastrukturą miejską. A po wystąpieniu Kaczyńskiego potwierdziła swoje słowa.

"To pomysł PiS"

Mogło się wydawać, że na tym się skończy, ale okazało się inaczej. Do kolejnej wymiany doszło w czwartek. PiS zapowiedziało kolejną konferencję w tej sprawie, ale atak wyprzedził ratusz. I odpowiedzialność za strategię przerzucił na Prawo i Sprawiedliwość.Zastępczyni rzecznika ratusza stwierdziła, że płatne mosty to pomysł PiS. „W związku z pojawiającymi się zarzutami o rzekomych planach wprowadzenia opłat dla kierowców za przejazd mostami, tunelami i inną miejską infrastrukturą informujemy, że zapis ten został sformułowany i wpisany w przygotowywanym jeszcze za kadencji Prawa i Sprawiedliwości projekcie Strategii Zrównoważonego Rozwoju Systemu Transportowego Warszawy” - stwierdziła Agnieszka Kłąb.

A na dowód wysłała fragment projektu strategii, która była przygotowywana 27 lipca 2006 roku.

"Sprawa jest w rodzinie"

- Jakiś urzędnik, nie wiem kto dokładnie, w lipcu 2006 roku umieścił tego rodzaju projekt w swoich propozycjach, które nie zostały przez nikogo podjęte. To był pomysł urzędnika. Poza tym to były czasy pana Marcinkiewicza, który był wtedy komisarzem Warszawy. Krótko mówiąc: sprawa jest w rodzinie, bo pan Marcinkiewicz dzisiaj bardzo gorąco panią prezydent popiera – odparował Jarosław Kaczyński chwilę po 12. Tyle, że Marcinkiewicz został na stanowisko komisarza powołany... przez Jarosława Kaczyńskiego (wówczas premiera).

Tymczasem prezes wyprowadził kolejny cios. Prawo i Sprawiedliwość chce zwołania nadzwyczajnej sesji rady miasta w piątek, na której uchylony miałby być zapis, którym strony konfliktu przerzucają się jak gorącym kartoflem.

PREZES PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI O OPŁATACH ZA PRZEJAZD MOSTEM:

ran/roody

Jarosław Kaczyński o opłatach

Czytaj także: