- "Jihad Legia" miało oznaczać, że Legia to dla nas najwyższa wartość i będziemy o nią walczyć. Jeśli ktoś nas posądza o jakieś treści antysemickie, to chyba nie rozumie znaczenia tego słowa - powiedział Wiśniewski. - Oczywiście nieprzypadkowo taki transparent pojawił się przed czwartkowym meczem. Chcieliśmy być zrozumiani przez rywali. Zresztą kibice Hapoelu są znienawidzeni w swoim kraju za sprzyjanie Arabom, bo to pierwszy klub, który zdecydował się ich zatrudnić - podkreślił także.
"Poniesiemy konsekwencje"
Przedstawiciel SKLW dodał, że jeżeli Legia poniesie jakąkolwiek karę, to kibice są gotowi ponieść konsekwencje. - Nie przewiduję jednak takiej sytuacji. Nie wyobrażam sobie kary ze strony UEFA, bo nasz przekaz był jasny - Legia jest dla nas wiarą i będziemy robili wszystko, żeby ją umacniać - zakończył Wiśniewski.
Kara finansowa, a nawet zamknięcie trybun - grozi klubowi, jeśli obserwator UEFA napisał w pomeczowym raporcie o nieodpowiednim zachowaniu kibiców. Decyzję o ew. ukaraniu warszawskiego klubu podejmie Komisja Dyscyplinarna UEFA. Na razie do UEFA nie dotarł raport obserwatora.
Materiały w prokuraturze
Przed wczorajszym spotkaniem Legii z Hapoelem (3:2) na trybunie zajmowanej przez najbardziej zagorzałych fanów Legii pojawił się wielki transparent "Jihad Legia". Napis wykonano krojem pisma stylizowanym na alfabet arabski.
Sprawą zajęła się stołeczna policja, która dziś po południu spotkała się z organizatorami meczu. Materiały dotyczące tej sprawy zostaną przekazane prokuraturze, by ona oceniła, czy są przesłanki do stwierdzenie ewentualnego naruszenia prawa.
"Święta wojna"
W kulturze islamu "dżihad" oznacza dokładanie starań i podejmowanie trudów w celu wzmocnienia wiary i islamu. Termin ten często jest jednak tłumaczony jako "święta wojna". Do dżihadu nawiązuje kilka organizacji o charakterze militarno-terrorystycznym - m.in. Palestyński Islamski Dżihad. Nazwa ta była też wykorzystywana przez libańską grupę Hezbollah.
tvn24.pl//bgr//kdj//js