Przypomina koło do rzutu młotem, dlatego, według pomysłodawców, będzie odpowiednim miejscem do uczczenia pamięci zmarłej lekkoatletki Kamili Skolimowskiej. W czerwcu jedno z gocławskich rond dostanie imię najmłodszej polskiej mistrzyni olimpijskiej.
- Często słyszę pytanie "dlaczego rondo, a nie ulica, czy skwer". Odpowiedź jest prosta: przecież rondo po prostu przypomina koło do rzutu młotem – tłumaczy Anna Herba z Fundacji Kamili Skolimowskiej.
Sprinterskie tempo
Pomysł był spontaniczny i, używając terminologii lekkoatletycznej, zostanie zrealizowany w sprinterskim tempie. O inicjatywie członkowie fundacji zaczęli mówić w marcu, a już w czerwcu rondo w miejscu, gdzie łącza się ul. Bohaterowicza i Jana Nowaka-Jeziorańskiego, dostanie imię zmarłej sportsmenki.
- W zeszłym roku organizowaliśmy zawody z okazji 15-lecia zdobycia mistrzostwa olimpijskiego przez Kamilę, a w tym roku mija 20 lat od pierwszego mistrzostwa Polski, Kama startując w Pile miała nieco ponad 13 lat... Dlatego chcieliśmy wymyślić coś specjalnego - tłumaczy Anna Herba.
Pomysł zaopiniowała pozytywnie miejska komisja nazewnictwa, a 12 maja radni podjęli oficjalną decyzję.
Wybór gocławskiego skrzyżowania nie był przypadkowy. - To właśnie w tej okolicy Kamila stawiała pierwsze lekkoatletyczne kroki, tutaj się wychowywała. Dodatkowo chcieliśmy, aby obok wybranego ronda był teren, gdzie będziemy mogli organizować zawody lekkoatletyczne - opowiada przedstawicielka fundacji.
Najmłodsza mistrzyni olimpijska
Kamila Skolimowska zmarła nagle w 2009 roku podczas obozu z Portugalii. W 2000 roku w Sydney wygrała konkurs rzutu młotem i tym samym została najmłodszą polską mistrzynią olimpijską w historii. W czasie swojej kariery związana była z klubami warszawskimi – Gwardią, Skrą oraz Warszawianką. Przygodę z lekkoatletyką zaczynała z kolei na nie istniejącym już boisku do rzutów lekkoatletycznych stołecznej Legii.
kz/b