Po kolizji, do której doszło w poniedziałek na Ursynowie, Joanna L. otrzymała już wezwanie na przesłuchanie. Do czasu wyjaśnienia sprawy, policja zatrzymała też jej prawo jazdy.
Radio Zet informowało w poniedziałek, że znana aktorka Joanna L. spowodowała kolizję i została zatrzymana za jazdę po alkoholu.
Edyta Adamus ze stołecznej policji potwierdziła w rozmowie z nami, że kobieta o takich inicjałach, kierująca porsche, wjechała w tył innego auta.
- Kierująca porsche wydychanym powietrzu miała 0,63 mg/l, to jest w przeliczeniu 1,2 promila – mówił później Robert Opas ze stołecznej komendy.
Policja podała, że Joanna L. została zatrzymana, ale prowadzący sprawę zdecydował o zwolnieniu jej do domu.
"Wezwanie w celu przesłuchania"
Jak usłyszeliśmy w komendzie stołecznej we wtorek, L. ma zostać przesłuchana. Kiedy?
- Kobieta otrzymała wezwanie do stawienia się w celu przesłuchania. Ma się ono odbyć w ciągu najbliższych dni - wyjaśnia komisarz Iwona Jurkiewicz z biura prasowego stołecznej policji.
"Podejrzewana o kierowanie pod wpływem alkoholu"
W poniedziałek "zabezpieczono prawo jazdy" kobiety.
- To jest standardowe postępowanie w sytuacji, gdy jest podejrzenie, że dana osoba prowadziła auto pod wpływem alkoholu. Gdy prawo jazdy jest zabezpieczone, nie można kierować samochodem - zaznacza Jurkiewicz.
Przypomina też, że kobieta jest w tym momencie podejrzewana o kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu.
- Sprawą na pewno będzie zajmował się sąd. Może jej grozić odebranie prawa jazdy, a nawet kara do dwóch lat więzienia - tłumaczy komisarz.
Mandat za kolizję
Dodaje, że w najbliższych dniach policja ukarze kobietę mandatem za spowodowanie kolizji. Jeśli L. go nie przyjmie, w tej sprawie zostanie skierowany wniosek do sądu.
W PONIEDZIAŁEK POLICJA INFORMOWAŁA O KOLIZJI:
Mówi Robert Opas z biura prasowego stołecznej policji
ran/mz