Jest akt oskarżenia za aferę z liczeniem głosów w 2014 roku

Prokuratura o zarzutach
Źródło: TVN24
- Skierowaliśmy akt oskarżenia przeciwko byłemu wicedyrektorowi w KBW w związku z obsługą informatyczną wyborów z 2014 roku – poinformował w piątek na Twitterze Przemysław Nowak, rzecznik prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Skierowaliśmy akt oskarżenia p-ko byłemu wicedyrektorowi w KBW w związku z obsługą informatyczną wyborów z 2014 r.: https://t.co/6APDvjgVpL— Przemysław Nowak (@Prok_Okreg_Wawa) styczeń 15, 2016

Romulad D. usłyszał zarzut nieumyślnego niedopełnienia obowiązków w związku z realizacją umowy na zaprojektowanie i wykonanie systemu informatycznego do obsługi wyborów samorządowych w 2014 roku.

Zarzut obejmuje również nieprawidłowości przy odbiorze systemu od jego wykonawcy. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od kwietnia ubiegłego roku po zawiadomieniu ze strony Najwyższej Izby Kontroli.

Rekomendował wadliwy system?

Romuald D. był wicedyrektorem w Krajowym Biurze Wyborczym odpowiedzialnym za organizację obsługi informatycznej wyborów samorządowych z roku 2014, a w szczególności za zapewnienie prawidłowego funkcjonowania oprogramowania i systemu przekazywania danych.

Prokuratura zarzuca mu, że rekomendował Państwowej Komisji Wyborczej system informatyczny do obsługi wyborów samorządowych, który był niekompletny i nie funkcjonował prawidłowo. Wskazywały na to m.in. wcześniejsze testy tego systemu, które zakończyły się niepowodzeniem.

Przypomnijmy, że z powodu nieprawidłowego działania systemu w komisjach trzeba było liczyć głosy ręcznie, a oficjalne ogłoszenie pełnych wyniki wyborów nastąpiło dopiero po tygodniu. Na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej takie dane nie pojawiły się do dziś.

"Utrata wiarygodności"

Jak podkreśla prokuratura, działania byłego wicedyrektora doprowadziły do istotnej szkody.

- W niniejszej sprawie polegała ona na spowodowaniu utraty wiarygodności przyjętego w trakcie wyborów samorządowych w 2014 r. sposobu ustalenia wyników głosowania oraz utraty zaufania do Państwowej Komisji Wyborczej – czytamy na stronie prokuratury.

Romulad D. został przesłuchany, ale nie przyznał się do winy. Odmówił też składania wyjaśnień. Za popełnienie zarzucanych czynów grozi mu do dwóch lat więzienia.

W wyborach samorządowych w 2014 roku fotel prezydenta stolicy po raz kolejny zdobyła Hanna Gronkiewicz-Waltz:

Hanna Gronkiewicz-Waltz dziękuje swoim wyborcom

jk/r

Czytaj także: