Janda bez rządowej dotacji. "To efekt złej woli"

Materiał programu "Polska i Świat"
Źródło: TVN24
Ministerstwo Kultury nie przyznało dotacji warszawskim instytucjom kultury zajmującym się sztuką współczesną. Wśród nich znalazły się Zachęta, Centrum Sztuki Współczesnej czy Muzeum Sztuki Nowoczesnej, ale także Teatr Polonia Krystyny Jandy. Sprawie przyjrzał się reporter programu "Polska i Świat".

- Tu chodzi wyłącznie o złą wolę - komentuje decyzję ministerstwa Krystyna Janda. Aktorka wnioskowała m.in. o dofinansowanie nowych spektakli i remont wejścia do siedziby Teatru Polonia. Jeden wniosek odrzucono ze względu na błędy formalne, pozostałe trzy unieważniono ze względu "na niską ocenę artystyczną".

W rozmowie z reporterem TVN24 Janda twierdzi, że wszystkie dokumenty wypełniała dokładnie tak, jak w poprzednich latach, kiedy dotacje dostawała.

CSW niczego nie kupi

W ministerstwie zabrakło też pieniędzy na sztukę współczesną. CSW, jak co rok, wnioskowało o 200 tys. zł na zakup dzieł młodych twórców. – W tym roku nie kupimy żadnej pracy – mówi Małgorzata Ludwisiak, dyrektorka CSW.

Rzeczniczka ministerstwa kultury tłumaczy zmiany w finansowaniu nowym regulaminem pozostawionym przez poprzedników. Konkretnie chodzi o zapis wykluczający możliwość dotowania projektów dofinansowanych już w innych programach ministerstwa.

Do rozdysponowania na zakup sztukę współczesną było 9 mln zł, ale resort rozdał tylko milion. Pieniądze znalazły się m.in. na wystawę sztuki złotniczej czy kolekcję biżuterii bursztynowej.

Sebastian Wasilewski, "Polska i Świat" /kw/b

Czytaj także: