Instytut Przyrodniczo-Techniczny odpiera zarzuty Animalsów

Akcja służb pod WarszawąTVN24

Dyrekcja Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego w Falentach zaprzecza, by na terenie placówki "chore i zagłodzone cielęta zostały pozostawione bez dostępu do wody oraz opieki medycznej". Zapadła jednak decyzja o kontroli wszystkich Zakładów Doświadczalnych należących do Instytutu.

W poniedziałek na stronie Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego w Falentach opublikowane zostało oświadczenie odnoszące się do ubiegłotygodniowej interwencji wolontariuszy OTOZ Animals oraz fundacji Animal Rescue.

Jak relacjonowali wówczas aktywiści, zostali zawiadomieni, że na terenie ITP "może dochodzić do znęcania się nad zwierzętami, poprzez utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach". Na miejscu ich niepokój wzbudził stan cielaków. - Zwierzęta chore, niektóre bez dostępu do wody, cielęta nie leczone, przewlekłe zapalenie płuc i oskrzeli, brak kopyta u jednego cielaka, braku ogona u kolejnego cielaka. Wszystkie były wychudzone. Warunki utrzymania dają wiele do życzenia. Martwe cielę leżące gdzieś z boku przykryte plandeką oraz cielę bez racicy - opisywał Dawid Fabiański z Animal Rescue.

"Miały dostęp do wody i były karmione"

"W związku z opublikowanymi w ostatnich dniach informacjami medialnymi, wskazującymi bądź sugerującymi, że w Zakładzie Doświadczalnym w Falentach dochodziło do naruszania praw zwierząt, chcielibyśmy wyjaśnić, że doniesienia te zostały przedstawione w sposób nierzetelny i tendencyjny" - czytamy w oświadczeniu dyrekcji ITP.

Jak zaznaczają władze Instytutu, aktywiści zjawili się na miejscu 30 kwietnia, w godzinach popołudniowych. "Wykorzystując brak możliwości natychmiastowej oraz zdecydowanej reakcji ze strony dyrekcji Instytutu, w związku z rozpoczęciem się długiego weekendu majowego, aktywistom udało się doprowadzić do skonfiskowania siedmiu cieląt należących do Instytutu, przy czym jedno z nich aktywiści postanowili uśpić na miejscu" - podkreślono.

"W kontekście powyższego, a także biorąc pod uwagę narrację przedstawianą przez aktywistów organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt, dyrekcja Instytutu kategorycznie zaprzecza, jakoby w Zakładzie Doświadczalnym w Falentach chore i zagłodzone cielęta zostały pozostawione bez dostępu do wody oraz opieki medycznej. Wprawdzie u niektórych cieląt zdiagnozowane zostało zapalenie płuc i oskrzeli, tym niemniej pozostawały one pod stałą opieką medyczną lekarza weterynarii współpracującego z Instytutem, miały dostęp do wody i były odpowiednio karmione" - pisze dyrekcja w oświadczeniu.

Kontrole, zawieszenie dyrektora i braki kadrowe

Dyrekcja ITP zapewniła, że bardzo poważnie traktuje wszystkie niepokojące doniesienia prasowe, a w ich wyniku podjęła decyzję o przeprowadzeniu szczegółowej kontroli wszystkich Zakładów Doświadczalnych należących do Instytutu. Do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy podjęta została również decyzja o zawieszeniu w pełnieniu obowiązków dyrektora Zakładu Doświadczalnego w Falentach.

"Ostateczne wyniki przeprowadzonych kontroli zostaną podane do publicznej wiadomości po ich zakończeniu" - czytamy w oświadczeniu. Przyznano jednocześnie, że "wstępna analiza sytuacji w Zakładzie Doświadczalnym w Falentach prowadzi do wniosku, iż w Zakładzie tym występują braki kadrowe personelu zajmującego się obsługą zwierząt".

Sześć cieląt trafiło do fundacji, jedno uśpiono

Jak relacjonuje dyrekcja ITP, w Zakładzie w Falentach została także przeprowadzana doraźna kontrola Inspekcji Weterynaryjnej.

Z protokołu z tej kontroli wynika, że Powiatowy Lekarz Weterynarii w Pruszkowie 30 kwietnia o godz. 20 został powiadomiony o interwencji policji oraz organizacji OTOZ Animals i Animals Rescue. Poproszono go o przyjazd na miejsce. W dokumencie zaznaczono, że do Falent wybrały się trzy przedstawicielki Powiatowego Inspektoratu Weterynarii (PIW) w Pruszkowie, które po wejściu do cielętnika zobaczyły osiem cieląt oraz jedno zwierzę, bez racicy, które było usypiane przez lekarza weterynarii ze względu na stan zdrowia.

"Według informacji uzyskanych od osób obecnych na miejscu interwencji, sześć zabranych cieląt (...) wykazywało następujące objawy - kaszel, biegunka, odwodnienie, osłabienie. ITP zrzekł się praw tych cieląt na rzecz Fundacji" - czytamy w protokole. Zwierzęta te zostały wcześniej wywiezione furgonetką do Fundacji Braci Mniejszych. W czwartek przedstawicielom PIW okazano karty leczenia zabranych przez Fundację cieląt.

Z protokołu Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Pruszkowie wynika ponadto, że "pozostałe cielęta, w liczbie 42 sztuk, znajdowały się w dobrej kondycji fizycznej i zdrowotnej. Cielęta posiadały stały dostęp do wody (pojniki) i paszy".

Martwe cielę na uboczu

W protokole także stwierdzono, że "na uboczu na trawniku znaleziono martwe cielę przykryte plandeką. Według wyjaśnień dyrektora Zakładu Doświadczalnego w Falentach (...) cielę jeszcze poprzedniego dnia czuło się dobrze, ale rano 30 kwietnia 2019 r. pracownik zastał je w stanie agonalnym. Cielę padło". Na miejsce został wezwany zakład zajmujący się utylizacją zwłok, jednak aktywiści mieli nie dopuścić do wywiezienia martwego zwierzęcia. Ostatecznie zwłoki zostały zabezpieczone na potrzeby dochodzenia wszczętego przez policję.

Protokół z kontroli weterynaryjnej został udostępniony na stronie internetowej Instytutu. Jak zaznaczają jego władze "będzie on stanowił podstawę do dalszych kroków".

Aktywiści zapowiadają kolejne działania

Fundacja Animal Rescue Polska poinformowała w czwartek na swojej stronie internetowej, że "odebranie sześciu cieląt w zagrożeniu życia z Instytutu w Falentach nie zakończyło działań". Tego dnia aktywiści znów zjawili się w siedzibie ITP.

"Wróciliśmy tam, aby upewnić się, że na tak ogromnym obszarze nie pominięto innych cierpiących zwierząt. Przed nami swoje kontrole świeżo zakończyła Inspekcja Weterynaryjna z Pruszkowa, nie stwierdzając żadnych nieprawidłowości. W cielętniku kolejne cielaki wykazywały niepokojące objawy chorobowe". Jak piszą, wezwany przez nich lekarz weterynarii u jednego z cieląt stwierdził wadę ortopedyczną sprawiającą ból podczas chodzenia, a u kolejnego zapalenie płuc i odwodnienie.

"Zwierzęta nie zostały odebrane interwencyjnie, gdyż na miejscu policja potwierdziła z lekarzem weterynarii obsługującym tą hodowlę, iż jakieś leczenie zostało wdrożone tego dnia. Dokumentacji weterynaryjnej nam jednak nie przestawiono" - relacjonują. Dodają też, że ujawnili dwie półotwarte obory, w których "przetrzymywane są dziesiątki krów w dramatycznych warunkach". "Wszystkie były stłoczone i ślizgające się na własnych odchodach. Pracownik wyznał, iż nie można wybrać odchodów gdyż nie ma takiego sprzętu, którym można by tam wjechać" - opisują.

Przedstawiciele fundacji poinformowali również w jakim stanie są zabrane we wtorek cielęta. "Niestety zaniedbania okazały się śmiertelne dla 2 najsłabszych cieląt, pomimo wdrożenia intensywnego leczenia i ogromnego wysiłku kilku lekarzy weterynarii. Cztery pozostałe cielaki mają się lepiej i zaczynają dochodzić do zdrowia" - napisali w komunikacie.

kk/PAP/r

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W mediach społecznościowych opublikowano nagranie, na którym kierowca pędzi blisko 300 kilometrów na godzinę. Na naklejce przedniej szyby da się odczytać numer rejestracyjny, a ze względu na charakterystyczną kładkę dla pieszych, można rozpoznać także miejsce szaleńczego rajdu. Nagranie analizują policjanci.

Na liczniku 290 kilometrów na godzinę. Policja szuka kierowcy z nagrania

Na liczniku 290 kilometrów na godzinę. Policja szuka kierowcy z nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ulica Puławska w kierunku Ursynowa zyska nowy asfalt. Prace będą prowadzone w weekend. W poniedziałek ulica będzie przejezdna na całej szerokości. A już w sobotę zostanie otwarte dla kierowców skrzyżowanie Sobieskiego z Dolną.

W poniedziałek udrożnią Puławską. W sobotę otworzą newralgiczne skrzyżowanie

W poniedziałek udrożnią Puławską. W sobotę otworzą newralgiczne skrzyżowanie

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

W piątek rano na Saskiej Kępie w odstępie 15 minut doszło do dwóch pożarów: jeden na ulicy Londyńskiej, drugi na Międzynarodowej. W ich wyniku uszkodzonych zostało łącznie pięć samochodów. Policja wyjaśnia, czy doszło do podpalania i czy stoi za nim ta sama osoba.

Dwa pożary w ciągu 15 minut, pięć aut zostało uszkodzonych

Dwa pożary w ciągu 15 minut, pięć aut zostało uszkodzonych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Nowym Dworze Mazowieckim zderzyły się autobus i auto osobowe. Pierwszy z pojazdów przeciął barierki i wylądował w zaroślach. Podróżowały nim 33 osoby. Jedna trafiła do szpitala.

Po zderzeniu z autem autobus wjechał w zarośla. Podróżowały nim 33 osoby

Po zderzeniu z autem autobus wjechał w zarośla. Podróżowały nim 33 osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Płockiem dachowało auto osobowe, jego kierowca nie przeżył wypadku. Na czas działań policji, wyjaśniającej okoliczności zdarzenia, lokalna droga jest zablokowana.

"Zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Zginął na miejscu"

"Zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Zginął na miejscu"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek wieczorem rowerzyści opanują cztery dzielnice Warszawy: Śródmieście, Ochotę, Pragę Południe oraz Żoliborz. Warszawska Masa Krytyczna wyruszy z placu Zamkowego. Trasa liczy 22 kilometry.

Wieczorem Masa Krytyczna. Rondo Dmowskiego rowerzyści objadą aż cztery razy

Wieczorem Masa Krytyczna. Rondo Dmowskiego rowerzyści objadą aż cztery razy

Źródło:
PAP

Do końca października tramwaje nie będą jeździły ulicą Jagiellońską między rondem Starzyńskiego a pętlą na Żeraniu. Powodem jest budowa dojazdu do powstającego w okolicy osiedla. Uruchomiona zostanie komunikacja zastępcza.

Deweloper buduje osiedle. Jagiellońska miesiąc bez tramwajów

Deweloper buduje osiedle. Jagiellońska miesiąc bez tramwajów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W niedzielę, 29 września, odbędzie się 46. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski. Trasa prowadzi przez siedem dzielnic. - Jest naprawdę ciekawa. To jedyna okazja, żeby obejrzeć miasto ze środka ulicy - zauważa Adam Kszczot, medalista mistrzostw świata i Europy, który jest ambasadorem imprezy.

"Maraton gwarantuje pełen przekrój emocji". Pobiegną przez siedem dzielnic

"Maraton gwarantuje pełen przekrój emocji". Pobiegną przez siedem dzielnic

Źródło:
PAP

Podróżujący przez Rembertów 23-latka został zatrzymany do policyjnej kontroli, ponieważ w obszarze zabudowanym jechał ponad 100 kilometrów na godzinę. W dodatku, jak podała policja, w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę.

Ponad setka na liczniku w terenie zabudowanym. Kierowca z sądowym zakazem

Ponad setka na liczniku w terenie zabudowanym. Kierowca z sądowym zakazem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Nowym Dworze Mazowieckim zderzyły się motocykl oraz dwa samochody osobowe. Kierowca jednośladu nie przeżył wypadku. Jedna osoba trafiła do szpitala. Na miejscu pracowały służby.

Zderzenie trzech pojazdów, motocyklista nie żyje

Zderzenie trzech pojazdów, motocyklista nie żyje

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace budowlane w Muzeum Sztuki Nowoczesnej dobiegają końca. - Jest szansa na to, że wpisze się na stałe w krajobraz Warszawy jako jeden z najważniejszych jej symboli - powiedział w czwartek prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Otwarcie MSN planowane jest na październik.

W środku wielka sztuka, gołębie przegoni sokół. Nowe muzeum prawie gotowe

W środku wielka sztuka, gołębie przegoni sokół. Nowe muzeum prawie gotowe

Źródło:
PAP

Na ulice Śródmieścia wyjdą dzisiaj ojcowie, którzy sprzeciwiają się izolowaniu dzieci po rozwodzie i domagają, by miały one dostęp do obojga rodziców. Uczestnicy manifestacji spotkają się przed Rotundą i przejdą w stronę Ministerstwa Sprawiedliwości. Możliwe są utrudnienia w ruchu i kursowaniu komunikacji miejskiej.

"Nie zamierzamy dłużej milczeć". Ojcowie zaprotestują w Śródmieściu

"Nie zamierzamy dłużej milczeć". Ojcowie zaprotestują w Śródmieściu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek pracownicy Beko z Łodzi i Wrocławia protestowali przed Ambasadą Turcji w Warszawie. Beko to firma z tureckim kapitałem. Na początku września ogłosiła plan zwolnień. Około 1800 osób ma stracić pracę. - Niby firma światowa, jakość produkujemy światową, a jednak wykonanie tragedia, bo zwalniają ludzi, którzy najlepiej pracują - powiedział Krzysztof Domagała, przewodniczący MOZ NSZZ "Solidarność".

Gigant zwolni 1800 osób. Protest w Warszawie

Gigant zwolni 1800 osób. Protest w Warszawie

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Samolot z prezydentem Andrzejem Dudą wracający z Nowego Jorku nie mógł wylądować za pierwszym podejściem na Lotnisku Chopina w Warszawie. Jak udało nam się ustalić, podczas lądowania innej maszyny doszło do zderzenia na pasie z ptakiem. Konieczna była interwencja lotniskowego sokolnika, którego pojazd na krótki czas zablokował jedyną dostępną drogę startową.

Sokolnik na pasie, samolot z prezydentem nie mógł wylądować za pierwszym podejściem

Sokolnik na pasie, samolot z prezydentem nie mógł wylądować za pierwszym podejściem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kontroler ruchu lotniczego wydał zgodę na zajęcie pasa i start samolotu egipskiego przewoźnika. Chwilę później zgodę cofnął, samolot jednak stanął na pasie. W tym czasie do lądowania podchodziła inna maszyna, której pilot, aby uniknąć kolizji, na wysokości zaledwie 280 metrów musiał przerwać podejście w końcowej fazie lądowania. Z powodu wyłączenia jednego z pasów na Okęciu do podobnych sytuacji w ciągu ostatnich kilku dni dochodziło kilkukrotnie.

Za ciasno na pasie startowym, piloci musieli przerywać lądowania

Za ciasno na pasie startowym, piloci musieli przerywać lądowania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W czwartek po południu wyłączono z użytkowania trzy stacje pierwszej linii metra: Dworzec Gdański, Ratusz-Arsenał, Świętokrzyska. Powodem był wypadek, do którego doszło na tej pierwszej. Kobieta w ciąży przez przypadek ześlizgnęła się z peronu i spadła pod nadjeżdżający pociąg. Z pomocą poszkodowanej ruszyli świadkowie.

Kobieta w zaawansowanej ciąży ześlizgnęła się z peronu i wpadła na torowisko metra

Kobieta w zaawansowanej ciąży ześlizgnęła się z peronu i wpadła na torowisko metra

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Komenda Stołeczna Policji odniosła się do kwestii nielegalnych wyścigów organizowanych na ulicach Warszawy i ościennych powiatach. Wskazała na trudności związane ze zwalczaniem tego zjawiska. Funkcjonariusze zapewniają też, że nie bagatelizują problemu.

Blokują ulice, "kręcą bączki", ścigają się. Policja: zwalczenie  nielegalnych wyścigów jest trudne

Blokują ulice, "kręcą bączki", ścigają się. Policja: zwalczenie nielegalnych wyścigów jest trudne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Potrzebujemy obiektywnego i racjonalnego spojrzenia na gospodarkę finansową. Potrzebujemy osób, które mniej przywykły do wydawania tak dużych sum pieniędzy - mówiła w czwartek ministra kultury Hanna Wróblewska, tłumacząc przyczyny zwolnienia dyrektora Muzeum Historii Polski Roberta Kostry. Na jego stanowisko powołała dr. hab. Marcina Napiórkowskiego. Nowy dyrektor wyraził nadzieję, że wystawę stałą muzeum otworzy ze swoim poprzednikiem.

"Potrzebujemy osób, które mniej przywykły do wydawania tak dużych sum pieniędzy"

"Potrzebujemy osób, które mniej przywykły do wydawania tak dużych sum pieniędzy"

Źródło:
PAP

Warszawski Uniwersytet Medyczny ma nowego rektora. Został nim prof. Rafał Krenke. Jest ordynatorem i kierownikiem Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii Wydziału Lekarskiego WUM. Wcześniejsze wybory rektora zakończyły się nieporozumieniami i w efekcie fiaskiem.

Koniec zamieszania na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jest nowy rektor

Koniec zamieszania na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jest nowy rektor

Źródło:
PAP

W czwartek rano w bloku na warszawskim Ursynowie wybuchł pożar. Spłonęło mieszkanie znajdujące się na siódmym piętrze. Jedna osoba nie żyje.

Tragiczny pożar mieszkania, jedna osoba nie żyje

Tragiczny pożar mieszkania, jedna osoba nie żyje

Źródło:
tvnwarszawa.pl