Burmistrz Ursynowa Piotr Guział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ocenił, że Lechowi Kaczyńskiemu należy się pomnik w Warszawie. Zaznaczył jednak, że poglądów Kaczyńskich nie podziela. Zapowiedział, że będzie kandydował w przedterminowych wyborach na prezydenta Warszawy, jeśli do nich dojdzie.
Piotr Guział powiedział, że jeśli przyszliby do niego ludzie, którzy chcieliby postawić pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej, to rolą prezydenta jest pomagać każdej inicjatywie.
- Pomnik Lechowi Kaczyńskiemu w Warszawie należy się choćby za to, że był pierwszym prezydentem Polski, który był wcześniej prezydentem Warszawy – ocenił.
Według Guziała Lech Kaczyński sprawował urząd prezydenta stolicy w nieporównywalnie gorszej sytuacji finansowej miasta, która była wynikiem ówczesnych uwarunkowań makroekonomicznych.
"Gronkiewicz-Waltz realizuje wizję Kaczyńskiego"
Stwierdził, że dysponował budżetem trzykrotnie niższym niż dzisiejszy i prezydentem stolicy był tylko przez trzy lata. Zdaniem Guziała Kaczyński jednak miał wizję Warszawy, której brakuje Gronkiewicz-Waltz.
- Były prezydent zostawił po sobie strategię rozwoju Warszawy uchwaloną aż do 2020 r. Chichotem historii jest to, że Gronkiewicz-Waltz realizuje wizję Kaczyńskiego, bo własnej strategii nie stworzyła - przekonywał w wywiadzie Guział.
Burmistrz Ursynowa nie podziela poglądów politycznych braci Kaczyńskich (twierdzi, że powiesiłby tęczową flagę przed ratuszem warszawskim i stanąłby na czele parady równości), ale docenia, że Lech Kaczyński miał marzenia oraz wizje i chciał je realizować.
Jedno z trzech miejsc na pomnik
- Jego pomnik byłby oddaniem hołdu ofiarom katastrofy smoleńskiej i pomordowanym oficerom w Katyniu. Monument powinien powstać w jednym z trzech symbolicznych miejsc w Warszawie: przed Pałacem Prezydenckim, przed Kancelarią Premiera lub przed Kancelarią Prezydenta Warszawy na placu Bankowym. Groteskowe jest, że w Warszawie ma powstać rondo bohatera "Misia", a nie powstaje rondo ani ulica Lecha Kaczyńskiego – powiedział dziennikarzom "Rz" Guział.
"Będę kandydował"
Samorządowiec zapowiedział, że będzie kandydował na prezydenta Warszawy, jeżeli dojdzie do przedterminowych wyborów.
Zapytany czy Nasz Ursynów przekształci się w Naszą Polskę, ogólnopolską partię polityczną, burmistrz dzielnicy odpowiada, że Nasz Ursynów to element Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, czyli koalicji bezpartyjnych komitetów lokalnych. - Jeśli WWS odniesie sukces, to w 2015 r. może narodzić się pokusa stworzenia partii samorządowców. Dziś jednak stanowczo za wcześnie na jakiekolwiek spekulacje, dziś najważniejsze jest referendum - powiedział.
Zdaniem Guziała najlepszą koalicją dla Polski byłyby rządy PiS-SLD-Twój Ruch. - To byłaby prawdziwie obywatelska koalicja. Szkoda, że chwilowo wydaje się nierealna - zaznaczył.
ZOBACZ NAJNOWSZY SONDAŻ PRZEPROWADZONY DLA TVN24 PRZEZ MillwardBrown ws. warszawskiego referendum:
Najnowszy sondaż
PAP/ran//mz