Trwa spór o ostateczny kształt galerii handlowej w Wilanowie. Mieszkańcy chcą, by planowany budynek został podzielony na kilka mniejszych. Takie uwagi złożyli do projektu planu miejscowego. Ratusz do pomysłu niby się przychyla, ale uwagi mieszkańców odrzucił.
Spór dotyczy galerii handlowej, która ma powstać wzdłuż ulicy Przyczółkowej. Dokładnie formy, jaką ma mieć budynek. Inwestor - firma GTC - chciała stawiać jednolitą konstrukcję, o skali podobnej do Galerii Mokotów. Na to nie chcą zgodzić się mieszkańcy Wilanowa, którzy postulują, by budynek podzielić na kilka mniejszych.
"W żadnym wypadku nie zgadzam się na ich łączenie. Między budynkami powinny powstać całkowicie otwarte deptaki wraz ze ścieżkami rowerowymi, bez jakiejkolwiek przeszkody, z miejscami na szpalery drzew" - w takim duchu wypowiedziało się wielu mieszkańców, którzy składali uwagi do wyłożonego projektu planu zagospodarowania.
Wydawało się, że zostaną uwzględnione - cała procedura zmiany planu uruchomiona została przez radę miasta właśnie po to, by pogodzić plany inwestora z oczekiwaniami mieszkańców. Nieoczekiwanie ratusz te uwagi odrzucił.
Zielono z łącznikami
"W związku z korektą sposobu zagospodarowania terenów obiektu handlowego wg nowego projektu inwestora zaprezentowanego podczas dyskusji publicznej, dopuszcza się łączenie budynków oraz inny dostosowany sposób obsługi komunikacyjnej połączonych terenów" - czytamy w dokumencie.
- Nie uwzględniliśmy literalnie niektórych uwag, ponieważ chcemy zapewnić połączenia między obiektami za pomocą zadaszonych łączników. Niemniej w projekcie planu będą zapewnione ciągi pieszo-rowerowe rozdzielające obiekty. Chcemy zagwarantować odpowiedni bilans zieleni w tym rejonie poprzez zielone dachy i szpalery drzew na poziomie terenu - tłumaczy zaskakującą decyzję Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Jak pisaliśmy w lipcu ubiegłego roku, po zablokowaniu przez miasto budowy dużej galerii w Wilanowie, inwestor powrócił z nowym projektem. Na wizualizacjach zaprezentowanych przez GTC są cztery budynki galerii wtopione w zieleń. Dwa mają budowę kaskadową. Na tarasach są ogrody, połączone schodami prowadzącymi w dół do skweru pełnego drzew.
Obaw nie rozwiali
Przy takim zapisie nie ma jednak gwarancji, że tak właśnie będą wyglądać dopuszczone przez plan łączniki. Ani że ciągi pieszo rowerowe nie okażą się po prostu betonowymi tunelami pod piętrem galerii. Tego obawiają się zaskoczeni decyzją miasta mieszkańcy.
- Obawiamy się, że GTC, mimo komunikowania nowego projektu centrum, z tarasami, będzie chciało wrócić do budowy jednego molocha, czyli starego projektu. W ramach procedur administracyjnych, cały czas "na stole" leżą stare dokumenty: zawieszone odwołanie od odmowy wydania pozwolenia na budowę i decyzja środowiskowa - przypomina Katarzyna Radzikowska ze Stowarzyszenia Mieszkańców Miasteczka Wilanów.
Jej zdaniem, te pomysły wrócą, jeżeli w planie zagospodarowania nie będzie wyraźnie podziału na oddzielne budynki.
Olszewski zapewnia, że efekt zmian będzie widoczny w graficznej wersji planu, która jest przygotowywana. - Kluczowe jest tu nie tylko czytanie uwag i rozstrzygnięć, ale przede wszystkim linii zabudowy, które są wyznaczane w planie. W projekcie linia zabudowy będzie wskazywała wydzielenie w obiekcie mniejszych brył. Zostaną też w nim ujęte ciągi piesze i pieszo-rowerowe, a także zielone tarasy - zapewnia Olszewski.
Jak zaznacza, na etapie powtórnego wyłożenia będzie można się zapoznać z pełną wersją projektu planu i wówczas większość wątpliwości zostanie rozwiana. - To kwestia tygodni - podkreśla Olszewski. I tłumaczy, że zgodnie z ustawą, jeśli w toku rozpatrywania uwag "dojdzie do zmiany, poprawy lub pogorszenia sposobu zagospodarowania nieruchomości w którymkolwiek miejscu projektu, to wówczas należy ponowić wyłożenie".
Jego zdaniem dokument może zostać uchwalony jeszcze w tym roku.
"Czekamy na finalną wersję"
O komentarz poprosiliśmy inwestora. Firma GTC zastrzegła, że przedstawiła swoją propozycję zabudowy uwzględniającą potrzeby mieszkańców i władz miasta.
"Czekamy z niecierpliwością na finalną wersję planu zagospodarowania, która pozwoli nam dostosować nasze działania do jego treści. Na chwilę obecną, oczekując na poprawiony plan, GTC nie chce wypowiadać się publicznie na temat projektu" - zaznaczył w mailu do naszej redakcji inwestor.
ran/r
Źródło zdjęcia głównego: GTC