Długa kolejka i limit pączków. Tłusty czwartek zaczęli w środę

Ogromna kolejka po pączki na Woli
Źródło: TTV
Już dzień przed tłustym czwartkiem przed cukiernią przy Górczewskiej ustawił się ogromna kolejka. Fanów łakoci z tamtejszej pracowni nie przeraża nawet konieczność odstania trzech godzin na deszczu. Limit pączków na osobę: 30 sztuk.

Kolejka przed cukiernią na Woli, od kilku dni robi się coraz większa. Warszawiacy ustawiają się w niej po, jak twierdzą - najlepsze pączki w mieście. Oczywiście większość z nich nie przychodzi po jedną sztukę.

- Mam zamiar kupić 30 pączków, dla całej rodziny. Co roku, od paru lat kupuję w tym miejscu. W stolicy nie ma lepszych. Te są najsmaczniejsze. W kolejce jest miłe towarzystwo, można pogadać przede wszystkim. Pogoda mnie nie odstraszyła - mówi reporterce TTV pan Janusz.

- Stoję już dwie godziny, ale się nie wycofam. Warto poświęcić tyle czasu, bo tu są najlepsze w mieście pączki. Stwierdziłam, że wystoję tyle i ich w końcu spróbuję. Myślałam, że pogoda innych odstraszy. Mam nadzieję ze pączków i dla mnie wystarczy - opowiada Kasia.

Kolejki "jak za komuny" przed popularną cukiernią, to już tradycja tłustego czwartku w Warszawie. Pierwsi fani łakoci pojawiają się zwykle już w nocy.

Zobacz także: Oto tajemnica najsmaczniejszych pączków w Warszawie

md/b

Czytaj także: