W miejscowości Lasopole na drodze krajowej nr 50 czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden się zapalił. W wypadku uczestniczyły cztery osoby - trzy zginęły na miejscu, jedna trafiła do szpitala.
Jak przekazała Agnieszka Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grójcu, do wypadku doszło przed godziną 7. - Doszło do czołowego zderzenia citroena berlingo i suzuki. W wyniku tego zdarzenia śmierć na miejscu poniósł pasażer berlingo oraz dwie osoby podróżujące suzuki. Do szpitala w Radomiu został przewieziony 42-letni kierowca berlingo - poinformowała Wójcik.
Dodała, że w wyniku zderzenia suzuki zapaliło się.
Na miejscu wypadku był reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. - Siła uderzenia musiała być olbrzymia. Jeden z samochodów przewrócił się na dach, drugi leży na boku - przekazał.
Droga krajowa nr 50 była zablokowana w obu w kierunkach. - Na miejscu pracują policjanci oraz technicy pod nadzorem prokuratora rejonowego w Grójcu - podała Wójcik. Policjanci wytyczyli objazd śladem tzw. starej DK 50 przez Chynów i Drwalew.
Po godzinie 12 Agnieszka Wójcik poinformowała, że ruch został przywrócony. Policja ustaliła również tożsamość ofiar wypadku. - Samochodem suzuki podróżowało dwóch mężczyzn: 26-letni i 49-letni mieszkańcy powiatu piotrkowskiego. Natomiast ofiarą śmiertelną z drugiego samochodu był 33-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. 42-letni kierowca drugiego auta został przewieziony do szpitala w stanie niezagrażającym życiu - przekazała policjantka.
Artur Węgrzynowicz powiedział na antenie TVN24, że relacjonował również ten wypadek. - Teraz spotkałem na miejscu tych samych strażaków. Oni mówią wprost - ta droga jest dla nich koszmarem. Regularnie dochodzi tu do tragicznych zdarzeń i poważnych wypadków - przekazał reporter tvnwarszawa.pl
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl